niedziela, 31 stycznia 2010

Najwyższa wartość

Co Waszym zdaniem ma najwyższą, wymierną wartość? Jaka umiejętność człowieka? Wiedza, sprawność, zdolność przystosowania się do warunków, komunikacja, twórczość artystyczna?
Otóż dochodzę do wniosku, że nie. Najwyższą wymierną wartość ma naiwność.
Chyba na niczym nie można zarobić tyle, ile na tej właśnie przypadłości.

22 komentarze:

  1. Jest jeszcze jedna, równie spopularyzowana - LENISTWO ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ba! A jak się na tym zarabia? Masz przepis?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam, ale jestem za leniwy żeby go opisać....;))

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z Autorką - największy potencjał ma naiwność, zwłaszcza cudza, by wspomnieć historię sprzedaży kolumny Zygmunta

    pozdrowienia i różne wyrazy

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypadłość, nie przypadłość, ale święta;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolumna Zygmunta od święta a na codzień... jak schudnąć 14 kg w tydzień, jak się nauczyć języka obcego w miesiąc... ;) i takie tam.
    Dziękuję pięknie, zwłaszcza za wyrazy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A święte też w cenie. A może zwłaszcza święte w cenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naiwność w stylu schudnąć w tydzień 15 kg mi się nie zdarza , nie jestem również naiwna w polityce , nie mam złudzeń co do zasiłków dla chorych i biednych czyt. nałogowych alkocholików i pasożytów społecznych , ale zdarza mi się być naiwną w wierze w ludzi ...straszna przypadłość którą należy leczyć silnymi wstrząsami psychicznymi :):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja sądzę, że najważniejszą umiejętnością (zaraz za gotowaniem, ma się rozumieć) jest to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Na drugim miejscu jest, aby język giętki wykonał wszystko, co pomyśli głowa.
    Ot i zagadka rozwiązana ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam że masz rację i nawet nie bardzo potrafię sie przy tym usmiechnąć. Ostatnio zbyt wiele takich sytuacji dotyka mnie bezpośrednio-własnie o tym, mocno udokumentowana, będzie kolejna notka na blogspocie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. potrzeba.I to nie ta fizjologiczna;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech, to ja się kiepsko nadaję na ofiarę jestem tak obrzyliwie sceptyczna, że aż boli. Od czasu kiedy przeczytałam Słownik Sceptyka moja nieufność jeszcze przybrała na sile.
    A największą wartością jest umiejętność adaptacji do wszelkich warunków, np. do tego, że muszę co rano wkładać akumulator do samochodu, a wieczorem go wyciągać.

    OdpowiedzUsuń
  13. wyślij pustego sms-a na nr.... masz szansę na 10.000 zł,pip... twoje szanse rosną, podaj nr buta...pip itd,itd Później to nawet komornik się zjawi;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam :) a czy bardziej intratna nie jest hipokryzja?

    OdpowiedzUsuń
  15. Naiwność - zdecydowanie się zgadzam. Niestety jako szczęśliwa posiadaczka tejże cechy zauważyłam ze bogacą się wszyscy dookoła, umiejętnie z niej korzystając (z mojej oczywiście)Wcale nie muszą to być konkursy sms-owe czy reklamy obiecujące góry.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mieszanką piorunującą wydaje mi się porpozycja Małej Mi: hipokryzja contra naiwność ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja to może naiwna i nie jestem, ale łatwowierna z pewnością tak;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja poprosze o seksistowską notkę.......psujesz się..:):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  19. A od czego się psuje ryba?????:):):):)od pustej szklanki:):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie może być od razu seksistowska, bo ja depiluję nogi bezboleśnie :))
    Ale ok, poprawię się, nawet się zbiera ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A co ma do tego cięcie żywopłotu?:):):):)ostrooo ma być, seksistowsk, na pohybel nam,facetom, tak zebym mógł Cie wypunktować w Re:):)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepraszam bardzo... ja jestem naiwna. Bardzo. Wystarczy, że ktoś zaskomli i już mu wierze, bo taka mam durno-naiwną naturę... To dlaczemuż (do jasnej higienicznej) nie mam wypasionego konta?
    No chyba, że to na mojej naiwności zarabiają...różne Zimne Dranie;)

    OdpowiedzUsuń