a może właśnie taki dzień jest lepszy, ale chciałabym nie usłyszeć (nie przeczytać)ani jednego narzekania, ani jednego kłapnięcia dziobem na kogoś tam, ani słowa krytyki lub złośliwości pod adresem innych.
Dopuszczam jedynie zdrowy żart i śmiech z samych siebie... :)
A o dzieciach? Może być?
OdpowiedzUsuńW razie jak nie może, to nie czytaj;)
Rozmawia sobie dwóch młodzieńców płci wczesnoprzedszkolnej...
- Ty wiesz co ja wczoraj znalazłem na patio?
Prezerwatywę!
-Tak? - odpowiada zaciekawiony okularnik - A co to jest patio?
Pozdrawiam:)))
no więc, przypadkiem, w całkowitej nieprzytomności umysłu, zmieniłam adres bloga blogspotowego. może mój rozum sobie wziął wczoraj dzień wolny, albo co? na interiowym madmanie link z nowym adresem, przy okazji też wklepuję się tutaj. :)
OdpowiedzUsuńto dla poprawy dnia posyłam link na fajny wpis:
OdpowiedzUsuńhttp://gosia-szg.blogspot.com/2010/01/to-wiele-wyjasnia.html
a może:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=-fIfVRL3-Tw
Kurcze, nie umiem wymyślić nic śmiesznego tak na zawołanie :(
OdpowiedzUsuńale mamy taki piękny dzień ..
Na razie śle buziaki i uśmiechy, a jak mi coś śmiesznego wpadnie do umysłu mego, to dopiszę. Tylko że mój mózg ma weekend - ale pogadam z nim.
Miłego dzionka
Widzę, że macie znakomite nastroje od rana :)) I ja mam świetny, dlatego go chronię jak tę orchideę :)) Linki dobre, fajnie jest się pośmiać z siebie :)
OdpowiedzUsuńUpij się i zrób coś głupiego, a dzień nabierze kolorów i treści ;)
OdpowiedzUsuńNastrój i dobry i bojowy:):):)Słońce świeci,na dworze jest jedynie -15, śnieżek czysty,wszystko gra.
OdpowiedzUsuńAha-wywaliłem Wasze interiowe adresy.:):):)Teraz już nie będzie marnotrawienia klikań:):)
Z uśmiechem, a jakże,pozdrawiam:)
:D Posyłam uśmiech wraz ze słońcem. Zimno niech spada z wiatrem :))
OdpowiedzUsuńZawsze możesz pośmiać się ze mnie:))
OdpowiedzUsuńToteż często do Ciebie zaglądam :))
OdpowiedzUsuńKurka wodna, rano zostawiłam komentarz i przepadła, co ja tam chciałam już nie pamiętam, ale uśmiecham się, serdecznie :)
OdpowiedzUsuńbez podtekstów :)
To komentarz "dojrzał" po całym dniu :)))
OdpowiedzUsuńmała dziewczynka schodzi z sypialni...widzi kręcocego się przy lodówce obcego mężczyznę...
OdpowiedzUsuń-jesteś naszym nowym babysitter-pyta
-nie jestem waszym nowym motherfucker-odpowiada...
nie wiem dlaczego akurat to napisałem?
Znalazłeś się w okolicach lodówki ? :))
OdpowiedzUsuńO kuźwa, a ja poleciałam po tych jajach w koszulkach!!!
OdpowiedzUsuńRaczej się zbanalizował, ale dalej się uśmiecham, wiec nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli
Dziękuję i Wam życzę miłej. Słońce dopisało.
OdpowiedzUsuńMróz też. Zakładajcie czapki, rękawiczki i szaliczki :)
A dzień dobry:):):):)Na razie jest etap prób choć blog już jest:):)ale to będzie tak Ewa że na interii blog zostanie-będzie po prostu drugi na blogspocie-treści urozmaicę ale czasem będą się przenikać.Blog już jest:):)Jak wrócę to przerobię go mocniej, chodzi o wystrój i jedziemy:):)fakt-portal przyjaźniejszy:)
OdpowiedzUsuńZ października? :)) A więc to tak! Mój brak spostrzegawczości na pewno da się jakoś wyjaśnić. Choćby tym, że mnie kiedyś zaprosili specjalnie na pokazanie mi "kina domowego", a ja siedziałam pół godziny pod bydlakiem na ścianie, zanim się zorientowałam, że się zapomniałam zachwycić :)
OdpowiedzUsuńMróz straszny , ale humor mam nadzieję lepszy niż wczoraj. A na poprawę humoru mam to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GR7mW-NVz0s
A dziękuję, humor dopisywał i dopisuje :) Wczoraj zorganizowałam sobie specjalną akcję ochrony dobrego nastroju i strzegłam go jak lwica młodych ;)
OdpowiedzUsuńBo na razie traktuję blogspot jak the best z interii:)takie swoje własne:)testuję,kilka notek pewnie tam przeniosę:)interia jest blogiem głównym.:):)
OdpowiedzUsuńOtóż to ja popieram :):) Ja też chciałabym się posmiać , bo w końcu trochę wolnego się trafiło :):):)
OdpowiedzUsuńwyrżnęłam dziś orła na lodzie, idąc z dziećmi na krótki spacer :) nie pytaj, ja ledwo żyłam ale wszyscy tak się zmiali, że mnie to do ogólnej obolałości i przepona zaczęła boleć i brzuch ze śmiechu :)
OdpowiedzUsuńoj tak... by mi sie przydał taki termofor! :) może mąz się zajmie czym trzeba i ból przejdzie :)
OdpowiedzUsuńa dziś ze zdenerwowania zapomniałam, ze mamy cukier w domu i posoliłam... Matko! herbata pierwsza klasa, nalać Ci? ale już z cukrem, bo znalazłam :)
OdpowiedzUsuń