sobota, 23 stycznia 2010

Może mam dziś gorszy dzień

a może właśnie taki dzień jest lepszy, ale chciałabym nie usłyszeć (nie przeczytać)ani jednego narzekania, ani jednego kłapnięcia dziobem na kogoś tam, ani słowa krytyki lub złośliwości pod adresem innych.
Dopuszczam jedynie zdrowy żart i śmiech z samych siebie... :)

27 komentarzy:

  1. A o dzieciach? Może być?
    W razie jak nie może, to nie czytaj;)
    Rozmawia sobie dwóch młodzieńców płci wczesnoprzedszkolnej...
    - Ty wiesz co ja wczoraj znalazłem na patio?
    Prezerwatywę!
    -Tak? - odpowiada zaciekawiony okularnik - A co to jest patio?

    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc, przypadkiem, w całkowitej nieprzytomności umysłu, zmieniłam adres bloga blogspotowego. może mój rozum sobie wziął wczoraj dzień wolny, albo co? na interiowym madmanie link z nowym adresem, przy okazji też wklepuję się tutaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to dla poprawy dnia posyłam link na fajny wpis:

    http://gosia-szg.blogspot.com/2010/01/to-wiele-wyjasnia.html

    OdpowiedzUsuń
  4. a może:
    http://www.youtube.com/watch?v=-fIfVRL3-Tw

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, nie umiem wymyślić nic śmiesznego tak na zawołanie :(
    ale mamy taki piękny dzień ..
    Na razie śle buziaki i uśmiechy, a jak mi coś śmiesznego wpadnie do umysłu mego, to dopiszę. Tylko że mój mózg ma weekend - ale pogadam z nim.
    Miłego dzionka

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że macie znakomite nastroje od rana :)) I ja mam świetny, dlatego go chronię jak tę orchideę :)) Linki dobre, fajnie jest się pośmiać z siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Upij się i zrób coś głupiego, a dzień nabierze kolorów i treści ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nastrój i dobry i bojowy:):):)Słońce świeci,na dworze jest jedynie -15, śnieżek czysty,wszystko gra.
    Aha-wywaliłem Wasze interiowe adresy.:):):)Teraz już nie będzie marnotrawienia klikań:):)
    Z uśmiechem, a jakże,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. :D Posyłam uśmiech wraz ze słońcem. Zimno niech spada z wiatrem :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze możesz pośmiać się ze mnie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Toteż często do Ciebie zaglądam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurka wodna, rano zostawiłam komentarz i przepadła, co ja tam chciałam już nie pamiętam, ale uśmiecham się, serdecznie :)

    bez podtekstów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To komentarz "dojrzał" po całym dniu :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. mała dziewczynka schodzi z sypialni...widzi kręcocego się przy lodówce obcego mężczyznę...
    -jesteś naszym nowym babysitter-pyta
    -nie jestem waszym nowym motherfucker-odpowiada...

    nie wiem dlaczego akurat to napisałem?

    OdpowiedzUsuń
  15. Znalazłeś się w okolicach lodówki ? :))

    OdpowiedzUsuń
  16. O kuźwa, a ja poleciałam po tych jajach w koszulkach!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Raczej się zbanalizował, ale dalej się uśmiecham, wiec nie jest tak źle :)

    Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję i Wam życzę miłej. Słońce dopisało.
    Mróz też. Zakładajcie czapki, rękawiczki i szaliczki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A dzień dobry:):):):)Na razie jest etap prób choć blog już jest:):)ale to będzie tak Ewa że na interii blog zostanie-będzie po prostu drugi na blogspocie-treści urozmaicę ale czasem będą się przenikać.Blog już jest:):)Jak wrócę to przerobię go mocniej, chodzi o wystrój i jedziemy:):)fakt-portal przyjaźniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z października? :)) A więc to tak! Mój brak spostrzegawczości na pewno da się jakoś wyjaśnić. Choćby tym, że mnie kiedyś zaprosili specjalnie na pokazanie mi "kina domowego", a ja siedziałam pół godziny pod bydlakiem na ścianie, zanim się zorientowałam, że się zapomniałam zachwycić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mróz straszny , ale humor mam nadzieję lepszy niż wczoraj. A na poprawę humoru mam to:
    http://www.youtube.com/watch?v=GR7mW-NVz0s

    OdpowiedzUsuń
  22. A dziękuję, humor dopisywał i dopisuje :) Wczoraj zorganizowałam sobie specjalną akcję ochrony dobrego nastroju i strzegłam go jak lwica młodych ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bo na razie traktuję blogspot jak the best z interii:)takie swoje własne:)testuję,kilka notek pewnie tam przeniosę:)interia jest blogiem głównym.:):)

    OdpowiedzUsuń
  24. Otóż to ja popieram :):) Ja też chciałabym się posmiać , bo w końcu trochę wolnego się trafiło :):):)

    OdpowiedzUsuń
  25. wyrżnęłam dziś orła na lodzie, idąc z dziećmi na krótki spacer :) nie pytaj, ja ledwo żyłam ale wszyscy tak się zmiali, że mnie to do ogólnej obolałości i przepona zaczęła boleć i brzuch ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. oj tak... by mi sie przydał taki termofor! :) może mąz się zajmie czym trzeba i ból przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. a dziś ze zdenerwowania zapomniałam, ze mamy cukier w domu i posoliłam... Matko! herbata pierwsza klasa, nalać Ci? ale już z cukrem, bo znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń