Co Waszym zdaniem ma najwyższą, wymierną wartość? Jaka umiejętność człowieka? Wiedza, sprawność, zdolność przystosowania się do warunków, komunikacja, twórczość artystyczna?
Otóż dochodzę do wniosku, że nie. Najwyższą wymierną wartość ma naiwność.
Chyba na niczym nie można zarobić tyle, ile na tej właśnie przypadłości.
Jest jeszcze jedna, równie spopularyzowana - LENISTWO ;)
OdpowiedzUsuńBa! A jak się na tym zarabia? Masz przepis?
OdpowiedzUsuńMam, ale jestem za leniwy żeby go opisać....;))
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Autorką - największy potencjał ma naiwność, zwłaszcza cudza, by wspomnieć historię sprzedaży kolumny Zygmunta
OdpowiedzUsuńpozdrowienia i różne wyrazy
Przypadłość, nie przypadłość, ale święta;)
OdpowiedzUsuńKolumna Zygmunta od święta a na codzień... jak schudnąć 14 kg w tydzień, jak się nauczyć języka obcego w miesiąc... ;) i takie tam.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, zwłaszcza za wyrazy :)
A święte też w cenie. A może zwłaszcza święte w cenie.
OdpowiedzUsuńNaiwność w stylu schudnąć w tydzień 15 kg mi się nie zdarza , nie jestem również naiwna w polityce , nie mam złudzeń co do zasiłków dla chorych i biednych czyt. nałogowych alkocholików i pasożytów społecznych , ale zdarza mi się być naiwną w wierze w ludzi ...straszna przypadłość którą należy leczyć silnymi wstrząsami psychicznymi :):):):):):)
OdpowiedzUsuńJa sądzę, że najważniejszą umiejętnością (zaraz za gotowaniem, ma się rozumieć) jest to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Na drugim miejscu jest, aby język giętki wykonał wszystko, co pomyśli głowa.
OdpowiedzUsuńOt i zagadka rozwiązana ;-)
Uważam że masz rację i nawet nie bardzo potrafię sie przy tym usmiechnąć. Ostatnio zbyt wiele takich sytuacji dotyka mnie bezpośrednio-własnie o tym, mocno udokumentowana, będzie kolejna notka na blogspocie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
potrzeba.I to nie ta fizjologiczna;)
OdpowiedzUsuńEch, to ja się kiepsko nadaję na ofiarę jestem tak obrzyliwie sceptyczna, że aż boli. Od czasu kiedy przeczytałam Słownik Sceptyka moja nieufność jeszcze przybrała na sile.
OdpowiedzUsuńA największą wartością jest umiejętność adaptacji do wszelkich warunków, np. do tego, że muszę co rano wkładać akumulator do samochodu, a wieczorem go wyciągać.
wyślij pustego sms-a na nr.... masz szansę na 10.000 zł,pip... twoje szanse rosną, podaj nr buta...pip itd,itd Później to nawet komornik się zjawi;))
OdpowiedzUsuńWitam :) a czy bardziej intratna nie jest hipokryzja?
OdpowiedzUsuńNaiwność - zdecydowanie się zgadzam. Niestety jako szczęśliwa posiadaczka tejże cechy zauważyłam ze bogacą się wszyscy dookoła, umiejętnie z niej korzystając (z mojej oczywiście)Wcale nie muszą to być konkursy sms-owe czy reklamy obiecujące góry.
OdpowiedzUsuńMieszanką piorunującą wydaje mi się porpozycja Małej Mi: hipokryzja contra naiwność ;)
OdpowiedzUsuńja to może naiwna i nie jestem, ale łatwowierna z pewnością tak;)
OdpowiedzUsuńJa poprosze o seksistowską notkę.......psujesz się..:):):):):):)
OdpowiedzUsuńA od czego się psuje ryba?????:):):):)od pustej szklanki:):)
OdpowiedzUsuńNie może być od razu seksistowska, bo ja depiluję nogi bezboleśnie :))
OdpowiedzUsuńAle ok, poprawię się, nawet się zbiera ;)
A co ma do tego cięcie żywopłotu?:):):):)ostrooo ma być, seksistowsk, na pohybel nam,facetom, tak zebym mógł Cie wypunktować w Re:):)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo... ja jestem naiwna. Bardzo. Wystarczy, że ktoś zaskomli i już mu wierze, bo taka mam durno-naiwną naturę... To dlaczemuż (do jasnej higienicznej) nie mam wypasionego konta?
OdpowiedzUsuńNo chyba, że to na mojej naiwności zarabiają...różne Zimne Dranie;)