środa, 20 stycznia 2010

Demotywacja


















Kiedy czuję się ciut znużona pracą i zaczynam kombinować, że już tyle zrobiłam, że może przerwa, że może dość... to znajduję sobie taki wzór do naśladowania i po prostu, jakby mnie ktoś dźgnął ostrogą, znów się zrywam do galopu!
No bo też pragnę być taka ;)

Przepadam za demotywatorami, skąd pochodzi zdjątko, tylko czasem strasznie zżerają czas ;)

17 komentarzy:

  1. One nie czasem ten czas zżerają, tylko zawsze!!!
    No i jeszcze łażenie po blogach ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się uśmiałem. Dobrze że ja nie jestem taki zajebisty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bezapelacyjnie ten pan jest zajebisty i należy do zajebistego scjentologicznego kościoła co czyni go potrójnie zajebistym. Jego Bóg nazywa się Xenu.

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej podobał się ten z podpisem: "miliony ludzi w tym momencie uprawia seks, a ty demotywatory oglądasz." powiem szczerze, że bardzo motywujący to był demot:))
    a Toma Cruisa tylko jedna rola, tylko jedna jedyna: wampir Lestat w "Wywiadzie z wampirem", tylko dzięki tej roli mam dla niego resztki ludzkiej życzliwości;)
    PS.dzięki za zaglądanie w moje wypociny, szumnie nazywane twórczością. ostatnio nic się tam nie działo:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię sobie popatrzeć na różne takie śmiesznostki - ciekawostki :)
    A Tomka nawet kiedyś lubiłam, szkoda chłopa. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeny...gdyby Tom nie wiedział że ta wyższa to też Tom to by się tak obejmować nie dawał...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana,
    to jest super, zawsze mi sie wyadawalo, ze Kate to Tom a to prawda jest:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Taa... a jo to żym se kupiła Dove i tyż jezdym zajedwabista:)I nawet w zasadzie mogłabym sobie sama toto w siebie wsmarowywać. Pytanie tylko, po co?

    OdpowiedzUsuń
  9. No, ja tam nie zaglądam. Tak na wszelki wypadek. Mnie to akurat wsio demotywuję, gorzej z motywowaniem mam...;)))
    Ale czemu ona jest taka duża a on taki mały? Szpile takie??? Noż szacun Tomku za utrzymywanie równowagi, chyba że dlatego się tak kurczowo trzyma onego:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Tom jest kurdupelek.
    Ludzie, ale zimno brr :)) Lepiej siedzieć w domu i ptacować, a jeszcze lepiej oglądać demoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciut znuzona? to tak mozna?:D a Tom... kolejny przyklad, ze mozesz byc zadufanym sukinsynem a i tak ci sie uda. A moze wlasnie dlatego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja to ...mam w tej chwili...takie motywowanie,że asz sie boję,a przepraszam na dywaniku co można...i jakie ma wymiary?Bo jeśli tylko świece zrobię to dziękuję...;)))..Chcę się tłamsić...walać...przeciagać...jeju jak mi się podoba dywanowe lenistwo...;))

    OdpowiedzUsuń
  13. dokładnie do tego służy dywanik :)

    OdpowiedzUsuń
  14. demotywatory - krótko, zwięźle i na temat :) też uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. anonim to ja ...:) marthamartha

    OdpowiedzUsuń