środa, 28 września 2011

Ogłaszam uroczyście, że od tej soboty czyli 1 października

otwieram księgarnię, a co!
Powiem Wam, że trochę wysiłku to wszystko kosztuje i z całą pewnością zabiera ciut czasu ;) Zwłaszcza jak się zaparło na prawie jednoczesne dwie premiery książkowe.
No ale książki już niedługo będą, a ja chyba dotrwam do soboty. Jeszcze tylko muszę dowieźć tonę książek (poza własnymi wspaniałościami wydawnictwa)... i już. Uf :))
Gdybyście mieli ochotę przeczytać fajne opowiadanko z nowego ze zbiorku, który się niebawem okaze, to proszę bardzo - oto ona - Burza mózgów!
Voila!

P.S. W reklamie w TV namawiają mnie, żebym opłacała abonament. Podobno to poprawi jakość programów :D Ta reklama jest jednak niesamowitym zjawiskiem ;)

czwartek, 15 września 2011

Ja się nie wykręcam,

ale naprawdę brakuje mi doby. Dlatego nie wklejam tego serduszka od Duszki i nie wyspowiadam się chwilowo. Nie mam też niestety (również chwilowo mam nadzieję)czasu na pisanie głupawych komentarzy na Waszych blogach, ale nadrobię :)
Pocieszające jest natomiast to, że po dziewięćdziesiątce telomery naszych chromosomów przestają się kurczyć (chyba ze starości i lenistwa, ale co do tego naukowcy nie są zgodni) i przestajemy się starzeć.
Oby do dziewięćdziesiątki! :D

środa, 7 września 2011

O zgrozo o grozie

"- Naprawdę, nie jestem pewny, czy wierzę.
- To oczywiste. Za bardzo interesuje się pan ludźmi, żeby wierzyć w Boga."

Niezłe co? Siedzę po uszy w pracy, ale zaglądam do Was. Tymczasem dochodzę do wniosku, że jednak w książkach nadal można znaleźć coś dobrego ;)
Zwłaszcza w powieściach grozy, które idealnie oddają rzeczywistość. Teraz groza jest wkoło, wcale nie trzeba szukać, wystarczy się rozejrzeć. Nawet nie trzeba świra, żeby było strasznie. Cywilizacja hamburgera oraz reality shoły załatwiają kwestie grozy w życiu aż nadto.