Rację mieli Ci, którzy twierdzili, że szczur, choć określenie "obrzydliwy" nijak mi do szczura nie pasuje.
Chyba, że...
Tekst pisała kobieta. Bo w zasadzie niektóre kobiety żywią atawistyczny lęk przed myszką lub szczurkiem, które to zwierzaki przemiłe muszą znosić głośne wrzaski, piski i skakanie na stołki, stoły i kanapy w wyniku spotkania 3 stopnia z człowiekiem.
Kobiety w ciąży powinny szczególnie uważać za co się łapią z tym głośnym wrzaskiem, bo potem na potomku w tym miejscu pojawia się ... myszka :)
a ja lubić myszki
OdpowiedzUsuńpisał kotecek
Mój młodszy brat miał kiedyś szczury i niestety - pomimo największych starań - nie byłam w stanie się do nich przekonać. Brrr...
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że piłkarze nie boją się myszowatych i szczurowatych. Co to by było! ;)) Żadnych drzew dookoła..
Szczur jest bardzo milusi i bardzo mądry, miałem to wiem, gorzej z jego dzikim bratem, niechcący zaplatanym w domu, tez miałem to wiem :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszyscy na poprzeczkach od bramek :)
OdpowiedzUsuńTo o poprzeczkach było do tej masowej ucieczki, o której pisała Kate.
OdpowiedzUsuńNo tak, Czarny Ptaku, jasne, że za dzikimi wlecze się zła sława. ale niewątpliwie są bystre.
A ja myślałam, że to Obrzydliwy Wieprz!:))) Ja wrzeszczę przy pająku, przejęłam od rodzicielki.:)
OdpowiedzUsuńSzczury są kochane (posiadałam to wiem :) Myszki też i chomiczki i wszystkie takie :) Ale co powiesz o pająkach, pajęczakach? U mnie na blogu dziś rozważałyśmy ich "straszność". Mam identyczną złotą rybkę :) Cynthia jej na imię, a pieszczotliwie "gruba" :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńna przyszłość będę pamiętać żeby uważać za co się będę łapać.. jakby co.. ;)
OdpowiedzUsuńhahaha ;) z tą myszką na potomku to chyba popłynęłaś :P choć lepsza myszka niż słoń... ;p
OdpowiedzUsuńWidocznie ani jednemu z grających tam piłarzy nigdy żaden gryzoń nie wlazł w nogawkę:) Dlatego tacy odważni.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą szkoda, że nie kobiety wtedy grały. Warto byłoby obejrzeć:)
to ile tych poprzeczek było na boisku...:)
OdpowiedzUsuńKurde, załapałam się na rozwiązanie konkursu :(. Szczurki i myszki za szybko biegają (i karaluszki), żeby panie mogły się im przyjrzeć bez strachu. Dobrze, że choć chomiki są różnomaściste...
OdpowiedzUsuńa jednak szczur to obrzydlistwo i do tego inteligentne
OdpowiedzUsuńNo prosze. Same niusy tutaj wyczytuje. Myszy miewamy, jak to na wsi, ale jak tylko chroboca i nie zostawiaja czarnych bobkow to sa mi zupelnie obojetne. Nie sa obojetne Monciakowi, ktory z upodobaniem znosi na wpol zabite do domu. Raz go zdolalam wywalic to ja wypatroszyl na moich oczach za drzwiami balkonowymi i zezarl. I tu wkraczamy na obszar gdzie mi sie letko dukanowska kolacja podnosi.
OdpowiedzUsuńSzczur ??? Ja mam szczura i nie jest obrzydliwy ... Hmmm dziwni ludzie pisują artykuły , pewnie to jakaś mimoza była :):):):)
OdpowiedzUsuńSzczur obrzydliwy?! Chociaż... raz obrzydzenie mnie złapało, kiedy moja szczurza rodzinka zjadła dwoje swoich potomków (chyba za dużo się urodziło i może ciasno im było?).
OdpowiedzUsuń