Każde zbliżające się święta w dziedzinie reklamy oznaczają, że będziemy znów narażeni na oglądanie tych samych od lat idiotycznych i nudnych reklam dowolnych produktów - mniejsza o jakość - w kontekście radosnego obchodzenia.
Model jedynie słuszny osiągnął apogeum, jak sądzę, ponieważ Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w osobie dwóch panów i pewnie jednej pani, żeby parytetowości stało się zadość, postanowiła, że należy zdjąć z anteny reklamę świąteczną Hoop Coli, bo w obrazie mamy śpiewanie do melodii "Hej kolęda, kolęda", o której skądinąd wiadomo, że pochodzi z tradycji świeckich pastorałek, a nie wysoce religijnych pieśni.
Tekst "Colędy" ze spotu "Colędawanie" jest grą słów, zupełnie niewinną, nie ma najmniejszej aluzji natury religijnej, przeciwnie namawia do otwartości i bliskości między ludźmi.
KRRiTV jako powód zdjęcia spotu z emisji podaje, że spot obraża uczucia religijne. Ciekawe czyje? Tych zaślepionych, wulgarnych nienawidzących wszystkich i wszytskiego zastępów Rydzyka, których rynsztokowe i wielce ekumeniczne bluzgi można sobie obejrzeć i posłuchać w dowolnym miejscu na You Tubie?
Kiedyś takie zdejmowanie z anteny, z druku... itp. nazywało się cenzurą, było powszechne i dotyczyło przede wszystkim obrażania jedynie słusznej w owych czasach partii. Tamta partia odeszła w niebyt, ale okazuje się, że mamy jedynie słuszną organizację, która w dodatku uporczywie wmawia, że Polska jest krajem, w którym żyje 90% katolików.
Chyba zgodnie z regułą, że kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą, bo źródła statystyczne podają, że w Polsce 44% całej ludności deklaruje przynależność do jakiejkolwiek religii, a do katolickiej ok. 34%. Ale co ksiądz zapisze w księdze to święte.
Hoop Cola spotu nie zdjęła, tylko nakleiła na nim cenzorskie paseczki na ustach śpiewających kolędników. I słusznie. A czy jest to dzieło wysoce wredne w treści, niech sobie każdy oceni sam:
SPOT
P.S. Riverman oraz inni zainteresowani czarnoskórym Mikołajem. Przy poprzedniej notce dostaliśmy adres od Pieprza :)
oczywiście, że cenzorzy mieli rację, ponieważ każda świąteczna reklama powinna zawierać tyle samo cukru, co Coca Cola, błyskać złotem i zielenią jak kubki kawy Jacobs i posypywać wszystko wokół bielusieńkimi wiórkami kokosowymi z Rafaello w świątecznym opakowaniu. wszystko przy dźwiękach skrzypeczek i dzwoneczków, niesionych przez dzieci w spiczastych czapeczkach. może szanowna komisja posiada wzorzec świątecznej reklamy, przechowywany w jakimś betonowym, wielce strzeżonym bunkrze?
OdpowiedzUsuńto wszystko powyżej to był oczywiście sarkazm. w reklamie hoop coli najbardziej podobała mi się para rockmen z zapalniczką i strażak - piękne:)
Co by nie powiedzieć, czego by nie napisać, czego Rada by nie przepchnęła bądź przyblokowała, Mikołaj będzie popijał Colę, zaś Kevin (tak jak przez ostatnie dwadzieścia lat) będzie sam w domu.
OdpowiedzUsuńMożliwe zresztą, że 90% społeczeństwa to katolicy - z czego 34% do tego się przyznaje i ma cokolwiek z tym wyznaniem wspólnego.
Sam jestem ponoć katolikiem, ale nie identyfikuję się z żadnym ruchem religijnym.
I chyba o coś takiego chodzi w jednych i drugich danych parafialno-statystycznych :)
Jedynie co mnie obraża to to że banda zwykłych pojebów decyduje w moim imieniu co jest lepsze dla moich uczuć...Cisną mi się na wargi bardzo mocne słowa ale obiecałem kląć mniej:):)
OdpowiedzUsuńByłem pod linkiem, zostawiając oczywiście swoją opinię:):)
Za słowo "opinia" przepraszam:)
Lelevina, moim zdaniem reklama jest nawet całkiem dość zabawna choć napoju nie pijam ;)
OdpowiedzUsuńJochen, mam traumę z dzieciństwa, bo gdy byłam niewinną może 8-letnią duszyczką, to mnie chodzący po kolędzie ksiądz przycisnął do grubego brzucha, żeby dodać zbłąkanej i niesłusznie wychowywanej owieczce otuchy. Bredził coś o ogniach piekielnych, jeśli się natychmiast nie nawrócę, a że nie pachniało od niego ładnie i nie natychał mnie zaufaniem, to się wystraszyłam i rozbeczałam.
Tami: odniosłeś druzgoczące zwycięstwo nad własnym językiem :)
Mnie bardziej zniesmacza raklama, w której młody człowiek i tęga kobieta siadają razem na diabelskim młynie. Kiedy karuzela staje grubej damy już nie ma, a młody człowiek jakby nigdy nic zjada jej chipsy. Poprostu boooki zrywać.
OdpowiedzUsuńA inteligencję moją obraziła reklama twixa - /chyba/ ta o krzyczących od urodzenia "czekolada", "karmel" - błeeee...po prostu kawał wielkiego ekskrementu. Ale nie knebluję - zaciskam zęby lub zmieniam program. Każdy może sobie cenzurować osobiście. A co z reklamą Allegro? ojej! Sprawdziłam!
Magenta - ja w wieku 8 lat podbiłam sobie oko odbierając opłatek i też straciłam zacięcie.
Marian Brudzyński, założyciel Komitetu, przypomina, że Allegro po raz kolejny naraziło się „ogromnej rzeszy katolików”. – Kojarzy się bowiem z niefortunnym przedsięwzięciem, jakim było sponsorowanie koncertu perwersyjnej gwiazdy muzyki pop, Madonny – powiedział Newsweekowi.pl Marian Brudzyński.
OdpowiedzUsuńFiu, fiu! - jak mówił ĆWirek.
Nie robię zakupów w Tesco , ale reklama z tymi trzema ludkami jest super ;)))) Uwielbiam jak ten młody ćwierćinteligent woła : O matko Polko ;))) Ogólnie reklam nie znoszę , ale jeśli już to takie gdzie można się posmiać . Co do mocherów to potrafią napsuć krwi nawet w codziennym życiu i bierze mnie czasami taki wk... , że zacznę się sądzić z każdym kto na mnie krzywo spojrzy i zacznie pouczać , moralizować . Cenzurze stanowczo mówię nie ;)))
OdpowiedzUsuńJa się nie uprzedziłam w dzieciństwie i należę do owych (ponoć) 34%. Nie mniej jednak moherów nie noszę:)) Skrajności irytują mnie jak wielu. Podejrzewam, że oszołomów nie brak zarówno po str katolików jak i innych. Niestety nie zawsze Ci co najgłośniej krzyczą są wyrazicielami zdania większości. Jedynie tuba daje im lepszy rozgłos ;)
OdpowiedzUsuńReklamy z kolędami mi akurat nie odpowiadają. Wolę inny rodzaj humoru, ale podobnie jak Pieprzyk sama cenzuruję telewizję, a więc też i reklamy zmieniając np kanał lub zaciskając zęby.
Wszelkie przejawy poprawności politycznej w tym i religijnej mnie mierżą.
Autentyczne autorytety i świętości bronią się same, bez udziału KRRiTV i ich cenzury :)))
Ps
Za owe 34% mam nadzieję, że nie usadzisz mnie na latającym dywanie...i zium z jaskini? ;))) Na obronę dodam, że ślubny ateista. Czy to przemawia na moją korzyść?? :))
To w niczym nie zmienia naszych kumpelskich stosunków :))
OdpowiedzUsuńNie lubię tylko głupoty, fanatyzmu i wredoty a kto sobie w co wierzy, co myśli i jakie nosi kapelusze to jego prywatna sprawa :)
Jakoś nie podejrzewam Cię o przynależność do fanatycznych zastępów :)
Podoba mi się reklama, w której renifer zabiera bałwankowi marchewkę, zabiera, zabiera aż dostaję oczopląsu ... i nie mogę zapamiętać o którego operatora chodzi?
OdpowiedzUsuńo jasny gwint z tym afromikołajem(nie wiem czy ta nazwa ,jest politycznie poprawna)...
OdpowiedzUsuńa co do kolędowania to trzeba by było zatrudnić
turonia co by debili na rogi nadział...
Mnie najbardziej wkurwia reklama z Mikołajem - awatarem Wisznu, takim z 5 parami rąk, gdzie śpiewają jakąś koszmarną przeróbkę kolędy aranżowaną na bolyłódzkie klimaty. Gdybym nawet chciała kupić komórkę (której twardo nie posiadam, a im bardziej mnie namawiają, tym bardziej jej nie mam) to po obejrzeniu tego koszmarka za ch...-batona bym nie kupiła.
OdpowiedzUsuńP.S. Ja tam se nie obiecywałam, że nie bede klonć.
Wiem, o czym piszesz :) No, dziwadło straszne.
OdpowiedzUsuńTak, Tami ma przechlapane, hahaha
A propos batona, myśmy już na studiach wiedzieli, że to słowo wchodzi we wdzięczne związki frazeologiczne :-)
OdpowiedzUsuńZobacz se Opanie i Kowalewskiego, oni też to wiedzą:
http://www.youtube.com/watch?v=i53C7uQkpig