czwartek, 22 kwietnia 2010

Wulkan - podejście drugie

Podzielę się z Wami odzewem na moje dramatyczne pytanie: I kto to wymówi?
Otóż pojawił się życzliwy człowiek i pośpieszył z pomocą. Pozwolę sobie zacytować Wam tutaj, bo wiem, że nie będziecie wracać do starych postów i szukać, a wtedy umknęłaby Wam okazja do nauki.
W komentarzu do Fajokula dostaliśmy cynk:

"Witam :-)
Kto to wymowi? Alez prosze: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Eyjafjallaj%C3%B6kull.ogg
Male piwo albo (pan) pikus ;-)
POzdrawiam, Maria Agdalena"

Ja Wam to nawet podlinkowałam, ale już na strzałkę prowadzącą do dźwięku, proszę sobie kliknąć samodzielnie.
Podążamy więc raz jeszcze za białym królikiem i powtarzamy wszyscy razem...
P.S. I pamiętajcie, że język polski jest tak trudny (fonetycznie), że Polak, wytrenowany na ojczystym języku, potrafi wymówić wszystko. Po prostu wszystko. Proszę nie szukać wykrętów :)
Dzięki wielkie, Mario Agdaleno :)

15 komentarzy:

  1. No to tylko pozazdrościć takich umiejętności:D Jakbym chciała to wymówić w miarę szybko to za każdym razem wychodzi coś innego ha ha:D Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ha :)
    po mojemu to brzmiało iwylewakij!
    tylko jak można wylać kij?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz kilka dni temu Wspanialy znalazl ten link i bylo zaplulilismy polowe jadalni:)) za cholere ani ja ani on nie dalismy rady.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytalam co napisalam i tez mi wyszlo jakos tak... po islandzku:))) To "bylo" jest niepotrzebne, bo mi sie zmienil tok myslenia, a nie poprawilam. Sorry.

    OdpowiedzUsuń
  5. łamczjęzykowyinadodatekniezrozumiałyzupełniedlaprzeciętnegozjadaczakajzerek

    OdpowiedzUsuń
  6. No, nieźle Wam idzie. Tylko trzeba się przyłożyć do tego "thlggl" na samym końcu wyrazu.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja myślę, że to jest jakiś skrót...
    to hipek leje granatowe gile... na l nie mam pomysłu...
    albo
    tamta hałastra lubi grzebać glebie lampionami
    albo
    ...
    ktoś ma coś jeszcze w zanadrzu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoko, fajokul był trudny ale ten drugi, większy co to jeszcze nie pierdyknął ale pierdyknie lada dzień, jakiś taki prostszy jest...nie pamiętam nazwy. A fajokul inaczej nazywasię "Hvannadalshnúkur" - co za kraj...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakze sie ciesze, ze link sie przydal :-)
    Znajomy Islandczyk twierdzi, ze wymowa islandzkiego WCALE nie jest trudna, tylko trzeba wiedziec gdzie te wszystkie "th" dzwieczne i bezdwieczne (jak w angielskim) wsadzac (i pare innych drobiazgow). No, mowilam przeciez ze pikus :-D
    Maria Agdalena

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale suuuuper!!! :D
    A mój komp nie ma XiphQT, co też jest trudne do wymówienia cięgiem, i nie mogę posłuchać ;(
    Dobrze, że w komentarzach mogę poczytać jak to się czyta..
    BDW, gile hipopotama są po prostu świetne! :))) znów się oplułam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już wczoraj próbowałam potrenować, za pierwszym razem wyszło, i na tym jedynym razie się skończyło, później już tylko śmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć słońce!
    Najbardziej ciulacki do wymowy wg mnie jest język Fińczyków. Mieszkałyśmy z koleżanką w niezapomnianym schronisku u wrednych sióstr w Krakowie na Salwatorze z dwoma Fińczykami. Samo ich słuchanie było torturą. To było jak chlupanie wody w odpływie gardła, miałam ochotę go palnąć w karczycho, żeby odkrztusił albo połknął. Na dodatek byli przystojni i bezwstydnie nas obgadywali. Po rusku nie umieli, po angielsku my nie. Mowa ciała odpadała (u nas), bośmy były wtedy młode i gupie.
    Jeszcze Holendrowie mają (wg mnie) język, który brzmi mniej więcej tak: chark chark!! hrrr, chark, hrrr!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. o ludu! :D najgorsza to chyba ta część w środku przy końcu ;) język bardziej się cofnąć nie chce ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Oby nie walnął ten wiekszy...Jak walnie wszyscy będziemy wymawiać tę nazwę biegle i szybko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie byłam w stanie powtórzyć :):):):) W kazdym razie wydaje mi się , że w słowie napisanym jest dużo więcej liter :):):):)Może z kluchami w buzi coś by z tego wyszło :):):)

    OdpowiedzUsuń