rzecz ma się całkiem inaczej, oj całkiem inaczej. Pokażcie mi takiego faceta, który nie chciałby znaleźć się w tym samym łóżku co dwie przecudnej urody siostry bliźniaczki. ;) Może mężczyźni są jednak bardziej otwarci na różne zjawiska niż kobiety?
e, tam. z moich obserwacji wynika, że to właśnie kobietki są bardziej nastawione na eksperymentowanie. faceci zazwyczaj tylko fantazjują czego to by oni nie zrobili z bliźniaczkami na przykład, ale jak przychodzi co do czego, to... wolą patrzeć :) A do kłopotów z interią: może to sabotaż za działanie na dwóch frontach? ;) u mnie próbuję drugi tydzień uaktualnić linki i... zaczynam się powoli czuć jak Don Kichot walczący z wiatrakami:(
Lelevina, ja ciągle słyszę, że faceci marzą o kilku kobietach na raz :)) A front jest tylko jeden i on jest mój, gdziekolwiek jest :)
OhmleTcie (jak to ładnie wygląda) otwarta lodówka jest zaprzeczeniem samej definicji lodówki, o kwintesencji już nie wspominając. Rozmrożą Ci się eskalopki z mamuta.
Ana, faceci przyznają się tylko w oficjalnych, anonimowych ankietach :))
OhmleT: lodówkę otwieramy zdecydowanym ruchem i nie kontemplujemy zawartości. To co jest w lodówce, na ogół już się nie rusza i nie zmieniło miejsca od czasu ostatniej kontemplacji zawartości lodówki. Chwytamy przyszły kotlet i zamykamy lodówkę. Z czasem dojdziesz do wprawy, a może nawet ustanowisz rekord w męskiej szybkości wyjmowania czegokolwiek z lodówki :)
Ja to jestem na tyle niewymagający, że jak już przecudnej urody to nawet bliźniaczki nie muszą być :) Powiem więcej - mogą być nawet dwie zupełnie różne: brunetka i blondynka, wysoka i niska, 90D i 70B... :))))
A wracając do lodówki. Niestety muszę kontemplować zawartość, gdyż na ogół nadzieja na coś, co w niej chciałem znaleźć, pryska zaraz po jej otwarciu. Więc...
e, tam. z moich obserwacji wynika, że to właśnie kobietki są bardziej nastawione na eksperymentowanie. faceci zazwyczaj tylko fantazjują czego to by oni nie zrobili z bliźniaczkami na przykład, ale jak przychodzi co do czego, to... wolą patrzeć :)
OdpowiedzUsuńA do kłopotów z interią: może to sabotaż za działanie na dwóch frontach? ;) u mnie próbuję drugi tydzień uaktualnić linki i... zaczynam się powoli czuć jak Don Kichot walczący z wiatrakami:(
A może jakieś przykłady zjawisk?
OdpowiedzUsuńJa na przykład jestem bardzo podatny na urok otwartej lodówki... To zjawisko bardzo na mnie działa.
Lelevina, ja ciągle słyszę, że faceci marzą o kilku kobietach na raz :))
OdpowiedzUsuńA front jest tylko jeden i on jest mój, gdziekolwiek jest :)
OhmleTcie (jak to ładnie wygląda) otwarta lodówka jest zaprzeczeniem samej definicji lodówki, o kwintesencji już nie wspominając. Rozmrożą Ci się eskalopki z mamuta.
o, to z pewnością!
OdpowiedzUsuńWięc jak wyciągnąć materiał na kotleta nie otwierając lodówki?
OdpowiedzUsuńTo ja muszę popytać :):):):) Odpowiedzi jednak pewnie będą zafałszowane :):):)
OdpowiedzUsuńAna, faceci przyznają się tylko w oficjalnych, anonimowych ankietach :))
OdpowiedzUsuńOhmleT: lodówkę otwieramy zdecydowanym ruchem i nie kontemplujemy zawartości. To co jest w lodówce, na ogół już się nie rusza i nie zmieniło miejsca od czasu ostatniej kontemplacji zawartości lodówki. Chwytamy przyszły kotlet i zamykamy lodówkę. Z czasem dojdziesz do wprawy, a może nawet ustanowisz rekord w męskiej szybkości wyjmowania czegokolwiek z lodówki :)
Ja to jestem na tyle niewymagający, że jak już przecudnej urody to nawet bliźniaczki nie muszą być :) Powiem więcej - mogą być nawet dwie zupełnie różne: brunetka i blondynka, wysoka i niska, 90D i 70B... :))))
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niewiele Ci do szczęścia potrzeba. A C?
OdpowiedzUsuńTą z C też biorę - zmieścimy się przecież jakoś, kwestia tylko dobrej konfiguracji w przestrzeni :)))
OdpowiedzUsuńDwie bliźniaczki w łóżku....no feeeeee hahahahahaa:):):):):)
OdpowiedzUsuńoch tami, tami, ja też bym sobie życzyła 2 bliźniaków :)
OdpowiedzUsuńA wracając do lodówki. Niestety muszę kontemplować zawartość, gdyż na ogół nadzieja na coś, co w niej chciałem znaleźć, pryska zaraz po jej otwarciu. Więc...
OdpowiedzUsuńBlondynka? C?
Idę sprawdzić lodówkę!
hmm...najpierw o kobiecych drużynach teraz o tandemach...same prowokacje
OdpowiedzUsuń