Jesień wcale nie jest zła. Przede wszystkim ma kolory, których nie ma żadna inna pora roku. Ludzie kulą się co nieco, to prawda, ale za to są bardziej przytulaśni w poszukiwaniu ciepła i światła. Latem nie mają tyle czasu na przytulanie, rozpiera ich energia i ciągle gdzieś gna. Jesienią są bardziej skłonni do przycupnięcia w przytulnym miejscu i wymiany ciepła.
A zresztą, żeby nie wiem, jak zrzędzić jesień nas i tak nie ominie :)
Ja tam zawsze sobie znajdę zajęcie , czy to zima , czy lato , czy jesień :):):) Jak się kocha życie to nie ma powodu do grymmaszenia :)
OdpowiedzUsuńno, siedząc w jakimś cieplutkim wnętrzu można sie napawać tymi mgłami sunącymi po żółtawej trawie, tym czerwono zachodzącym słońcu, które prześwietla pomarańczowe liście. i te dymy z kominów... ech, jesień jest piękna, gdy się ją obserwuje z cieplutkiego, przytulnego mieszkanka:)
OdpowiedzUsuńNiektórzy lubią siedzieć sobie na ławce, w parku, na plaży i obserwować, napalając się na przytulanki... oby było z kim. Jakoś siakoś, czy lato czy zima, równoważy się to to ;).
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu akurat teraz o tym myślę, ale... Jesienią tą podoba mi się słuchanie Stinga przy ciepłym grzejniku "If On A Winter's Night" popijając gorącą czekoladę powoli, uważnie czytając jedną z wielu zabudowań papierowych, czytaj: książek bądź słowników...
OdpowiedzUsuńTo czas, większego uspokojenia. Ciepła chyba też.
Do końca jesieni zostało jeszcze...parę książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń