czyli gram dziś za resztki wygranej. Muszę się skupić, bo będzie koniec darmochy ;)
Skupiam się więc i wychodzi mi: 4, 11, 26, 39, 56.
Skupienie opłacam 2,50 zł, w skarbonce zostaje 1,50 :) O 14.00 zobaczymy, co z tego wyniknie :)
Wynikło, że trafiłam tylko 11. Nagrody nie będzie. Zaczynam rozmieć, dlaczego jasnowidze zapierają się zębami i pazurami, że nie da się przewidzieć liczb.
Ja jednak nie jestem jasnowidzem, więc pokuszę się o typy na wieczór: 14, 21, 27, 42, 80.
Dorzuciłam do tego interesu złotówkę, znaczy jestem na minusie: - 1 zł.
I tak pozostanie, bo nic nie ugrałam. Trafiłam tylko 80.
Wygląda na to, że nie jest łatwo żyć z hazardu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz