Czasami odnoszę wrażenie, że technika i cywilizacja - bo cóż by innego? - sprawiają, że ludzie żyją w innym wymiarze, w którym mleko rośnie w sklepie w specjalnych kartonikach, świeże brokuły znajdują się wyłącznie w postaci sproszkowanej zupki, a błonnika uchowaj bóg nie należy szukać w marchewce, bo on jest przecież w aptece w tabletce.
Chyba w tym duchu należy interpretować bezcenną radę urzędu pewnego miasteczka, w którym zaczęły grasować dziki. Dzikie, dziki, żywe dziki, w dodatku lochy z małymi, Władze radzą sobie z problemem doskonale biorąc na przyczepkę policję i wszystkie służby miejskie.
Ponieważ jednak ludzie nic mądrego nie uradzili, wydano oficjalny urzędowy poradnik, a w nim stoi jak wół, że na wypadek spotkania z dzikiem, zaleca się "udawanie drzewa".
Uważam, że to bezcenna inicjatywa i całkiem nowatorska. Ja bym ją rozszerzyła. Można np udawać piorunochron w przypadku burzy, autostradę, statek kosmiczny... czemu nie? Nie bójmy się wyzwań! Poudawajmy! ;)
No pewnie, ze to tylko wystarczy poudawac:) Ja ostatnio udawam, zem mloda, madra i pikna:))) Narazie tylko ja w to wierze, ale jak zaczne udawac bank i sie okaze, zem jeszce do tego bogata, to ani chybi sie wiesc rozniesie po swiecie:))))))
OdpowiedzUsuńBardzo pomocna rada :)) Udawać nie bardzo umiem, ale (podobnie jak Star) próbuję udawać jeszcze młodszą i szczuplejszą, niż jestem :)
OdpowiedzUsuńTo ja poudaję bankomat:)))))))))
OdpowiedzUsuńOOOOoo, z bankiem i bankomatem to świetny pomysł. Może od razu poudawajmy Fort Knox? :D
OdpowiedzUsuńTakie udawanie może być jednakowoż bardzo niebezpieczne. załóżmy, że ktoś długo udaje i się przyzwyczaja. I co wtedy? Zapuści korzenie? Albo każe się porąbać?
OdpowiedzUsuńTo ja poudaję mądrą ;))))Pan Kleks radził na widok dzika na drzewo zmykać . Każą ludziom drzewa udawać , żeby się lokalne szychy miały po czym wspinać ;))))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin ;))))Doczytałam u ER ;)))
OdpowiedzUsuńTak...pzypomniałam sobie jak udawałam padlinę z koleżanką. Muszę koniecznie opisać...:)
OdpowiedzUsuńA dlaczego ja nic nie wiem o urodzinach, HMMM??? Tez chciałam cos fajnie zaspiewać...?A tak to tylko wstawiam kwiaty do wazonu i focham.
A bo się nie chwaliłam :D Ale Er pisał, że 10.10 to taka ładna data i dałam się sprowokować. Było, minęło :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie opisz padlinę!! Lew chciał Was zeżreć? Bo wtedy się udaje padlinę. Nie pamiętam, gdzie to wyczytałam, ale w jakiejś mądrej książce na pewno :
Duszko, dzięki i ciiiii już, nie przyznajemy się ;))
Ja bym chciała, żeby moja zwykła karta kredytowa poudawała przez chwilę złotą. Czy jakiś urzędnik mógłby napisać stosowny przepis? Plissssssss
OdpowiedzUsuńRada jakaś taka mało precyzyjna , bo dziki bardzo lubią po pierwsze trzeć sobie szable i zadki o drzewa , a po drugie zwietrzą człowieka na odległość 500 m :):):) A jakby tak ludzie zaczeli wreszcie udawać ludzi , to by fajnie było :):):)
OdpowiedzUsuńSamych serdeczności życzę :):):)
Zawrócony - lepiej wpłatomat :) Rozbawiłaś mnie Marzenko, u nas dziki pasą się w parku, pląsają po ogródkach działkowych... ale nie widziałam żeby ktoś udawał drzewo :)
OdpowiedzUsuńI urodziny?
Samych pięknych dni i żadnego udawania! :)
gdy byłam jeszcze pacholęciem,kiedy czegoś się bałam to zasłaniałam oczy i już..ja nic nie widziałam więc nic złego nie mogło mnie spotkać;)
OdpowiedzUsuńAaa to teraz rozumiem dlaczego ta data wydała mi się tak magiczna;)) Wszystkiego dobrego!
To taka urzędowa mentalność: jest problem, napiszmy okólnik, poradnik, co bądź. Ale napiszmy i odhaczmy, że zareagowaliśmy. A jak będzie dziura w drodze, postawimy znak, że są nieudogodnienia w ruchu na odcinku... 25 km.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. I Wszystkiego Najlepszego Urodzinowo!
Żebyś nie musiała udawać drzewa, ani nic takiego ;-)
OdpowiedzUsuńNo chyba, że będziesz miała ochotę :-))
OdpowiedzUsuńno to hulaj wyobraznio:D bankomatu jednak bym nie udawala, bo to by znaczylo, ze wiecznie kase bym musiala wydalac a skad?
OdpowiedzUsuńno tak
OdpowiedzUsuńwpłatomat to i ja chętnie poudaję, nawet parę godzin dziennie ;)))) i jeszcze będę udawać przy tym, że dziki dzikie widzę żeby wszystko legalnie się odbyło :D
Samych serdeczności życzę! spóźnione ale bardzo szczere :)
Gdybym to wczesniej wiedziala! Moglam analogicznie poudawac bilokacje a nie wycierac sie po lotniskach;)
OdpowiedzUsuńSerdecznosci urodzinowe :)
Pięknie dziękuję za życzenia :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się sprawdzicie w udawaniu. Mnie też dobra rada urzędu natycha szaleńczo :D
Nawet mi dziki niepotrzebne do udawania!
Z tą autostradą to już poszalałaś :) bo w naszym kraju przecież za dużo miejsc / rzeczy / dróg UDAJE autostrady! :) nie odbierajmy im tej radości....
OdpowiedzUsuńJa bym udawała małe dziczątko ;p
Ci urzędnicy wykupili zapas dopalaczy i teraz pewnie wzieli się za konsumpcje;) Samych stosunkowo udanych nocy życzę;)
OdpowiedzUsuńMagento, można nawet czołg udawać i rozstrzelać całe tabuny urzędników przeciwpancernym tylko, że niestety chyba kolejne wyrosną. Mnie się wydaje, że urzędnik to taki dziwny stwór, który wyrasta jak huba na zdrowym ciele społeczeństwa :/ Przy okazji składam naj z okazji 10.10 to faktycznie piękna data, mój Junior ujrzał wtedy świat i pozbawił mnie na wstępie ładnych parę lat życia :))) ale co tam wart było :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpóżniona strasznie, ale też się przyłączam do życzeń, bo wszak cudowności nigdy dość, nie tylko w urodziny :)
OdpowiedzUsuńA poudawać to mi się ostatnio chciało księżniczkę za siedmioma górami... Ale to okropieństwo. Wszędzie czają się ziarenka grochu. To ja już zostanę chyba zwykła kobitą ;)
Z tym drzewem to o tyle ryzykowne, ze kot może wskoczyć, podrapać, pies obsikać :))))
OdpowiedzUsuńZbieram się spod stołu, gdzie padłam ze śmiechu oszołomiona radami Radnych!
Spóźnione acz serdeczne życzenia przyjmiesz? Wszystkiego co tylko uważasz za godne spełnienia!!!
OdpowiedzUsuń