niedziela, 24 października 2010

Językoznawstwo netowe

Diabli mnie podkusili. Szukam, jak by tu spolszczyć "imię" pewnego DJ, który każe się zwać Doctor Will Spark You i w tym poszukiwaniu natchnienia, wrzuciłam sparka w google i kliknęłam tłumacza :D
Ten niezwykły wynalazek zawsze mi dostarcza wiele radości, nie zawiódł mnie i tym razem przenosząc do artykułu:

Urzędnicy obawiają meczet podpalenie wznieci więcej przemocy

"Cena tag" graffiti natryskiwane na ścianie; "Kto nie jest to terrorystycznych w każdym znaczeniu tego słowa," Barak deklaruje.

Premier Beniamin Netanjahu "zdecydowanie potępiła" sprzed świcie podpalenie ataku poniedziałek na meczet na Zachodnim Brzegu, rzekomo przez Żydów, którzy wypisali wyrazy "ceną" i "zemsty" na czarno hebrajskimi literami nad drzwiami kamień i spalił egzemplarzy Koranu .

W ciągu dnia, oburzony Palestyńczyków zebrane wewnątrz meczetu w Beit Fajar, położony w Gush Etzion, aby zobaczyć na własne wandalizmu, dodane do ich sceptycyzm zaangażowania Izraela w pokoju.

Jak mówił, palestyńskich mężczyzn w każdym wieku, zebrali się w sali gapić się na podziale teraz zaśmiecanie płytki na podłodze, a blackened dziury w dywanie.

Beit mieszkańców Fajar później modlił się w budynku wypełnione sadzą i starszego mężczyzny skandowali wersety z jednym z zwęglone Koran.

Teen przeforsował czarnego pyłu na ścianie palcem pisać po angielsku, "Love of Life".
Itd.itp...

Taaa. W kwestii Doca Will Spark You natchnienia nie znalazłam, ale za to nasunęło mi się kilka refleksji:
- Na świecie - jak glob okrągły - nie brakuje kretynów. Różnych rzeczy brakuje, ale kretynów akurat wszędzie jest pod dostatkiem.
- Choć kpię sobie z automatycznego tłumacza, to kiedy czytam te tłumaczenia, czuję się całkiem, jakbym czytała na Onecie cytaty z rozmów między przedstawicielami odmiennych światopoglądowo partii politycznych, kiedy to jedni o zupie, a drudzy o dupie. Chodzi mi o to, że oni muszą mieć w głowie takiego automatycznego tłumacza, który im przekazuje tekst dość specyficzny. W przeciwnym razie gadali by chyba na temat i rozumieli się wzajemnie?
- Wprawdzie ludzie mają język - w przeciwieństwie do innych istot żyjących - ale ten język do komunikacji najwyraźniej nie służy. Może powinniśmy jednak wypracować jakieś kody i tańce jak np. pszczoły? Gdyby tańczyli przed sobą rozmówcy o skrajnie odmiennych poglądach, mieliby mniej czasu i wolnych odnóży na kretynizmy.

Jakieś pomysły na DJ Doctora Will Spark You? :)

P.S. Swoją drogą za napis "ceną" można podpalić jak nic.

9 komentarzy:

  1. Tak, też lubię. Z takiego tłumacza korzysta tez jedna posłanka - podobno zna kilka języków, tyle, że nie za bardzo rozumie co mówi i co się do niej mówi. Ale za to pięknie się uśmiecha.

    Spec od wzniecania entuzjazmu?
    Majster od napełniania cie ochotą?
    Mistrz wzbudzania podniety?
    Doktor Rozpalacz? hihihi

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tylko, że kodem tanecznym trudno by było porozumiewać się w necie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. uff, ciężko było przebrnąć przez ten tekst, jakby mi oczy ugrzęzły w bagnie;))Wczoraj to samo czułam oglądając program Bronisława Wildstejna..większość dzienkikarzy przemawia językiem, który ni ch..do mnie nie trafia..chyba powinnam wymienić translator na nowszy model ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Net jak to net krawaty wiąże, usuwa ciążę, goli i ... nie no z tym to już przesada :))), ale swoją drogą to wniosek z tego jeden, nie uczmy się, bo net wszystko wie i tylko wystarczy skończyć kurs komputerowy żeby osiągnąć pełnię wiedzy. Taniec komunikacyjny zaś w wykonaniu naszych polityków to raczej tylko z szabl.... e raczej z "mietłami" :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bywa, że w językach, w których jestem cienias, wpisuję sobie niektóre pojęcia do "tłumaczenia".
    Ale całe teksty to już inna bajka :)
    Mimo wszystko każde takie tłumaczenie budzi we mnie nadzieję, że za mojego życia moja praca raczej nie zostanie zastąpiona przez automaty i komputery :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po Czarnym Pieprzu powtórzę: Doktor rozpalacz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do Doktora to nie mam zdania, bo nie posiadam języka (tzn. w butach mam, w buzi mam i języczek u wagi miałam). Natomiast co do języka polityków, to bardzo mi się spodobało sformułowanie Prezia, że Polska jest "szóstym największym krajem w Europie".
    A Watykan jest 45 największym krajem w Europie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mówił, palestyńskich mężczyzn w każdym wieku, - fiu, fiu! Też kiedyś testowałam tłumacza, rezultaty były podobne, ale pamiętam, na jednym z blogów natrafiłam na przebitkę strony/aukcji z allegro. Sprzedawca wystawił korektor pod oczy, wg tłumacza coś tam na upiory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu jak się wpisało Warsaw Central Station, to tłumaczyło jako Pałac Kultury i Nauki ;))))

    OdpowiedzUsuń