Widziałam świetną reklamę, a szło to z grubsza tak:
Jeśli na stole pojawia się coś naprawdę ciężkiego - tu wjeżdża półmisek z pokrojonym w plastry mięsem i na jego widok jeden pan krzywi się straszliwie - sięgnij po coś naprawdę mocnego - tu drugi pan uśmiecha się, robi porozumiewawczą minę, podnosi paluszek do góry (ta finezyjna mowa ciała) i sięga do szafeczki po flaszkę z ziołami bittnera. Tadam!
Przesłanie:
Obywatelu! Możesz się naowpieprzać jak dzika świnia, mieć potem wzdęcia, puszczać bąki i zdychać z przeżarcia, ale spokojnie! Ty żryj bez sensu, a my cię odratujemy! Ty mi daj szansę, ty kup te zioła!
Reklama dźwignią zidiocenia. Otwieram listę przebojów dla idiotów ;)
Czytając, byłam pewna, że wyciągnie jakieś piwo. A tu... niespodzianka. No i trochę jestem rozczarowana, bo myślałam, że tylko Amol taki mocny w gębie. Ze nawet trąbie pomoże na katar i dyrygentowi na głowę pękająca;)
OdpowiedzUsuńTej reklamy jeszcze nie miałam przyjemności widzieć, niemniej faktem jest, że są coraz durniejsze. Niemal wszystkie;)
Bardzo mi się podobają reklamy sieci PLUS. No ale to Munio. Klasa sama w sobie;)
O nie Magenta, nie wciągniesz mnie w analizę kretyństw reklamowych, dla mnie wszystkie są na tym samym poziomie zidiocenia, od inteligentnych granulek w proszkach do prania, poprzez "dla Krysi to co najlepsze", przez Kota który jest muchą w gipsie i reklamuje internet aż po Spritea gdzie babcia się rozbiera do pokera.:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńproponuje przechylic ze 3 butelki ziółek i sie znieczulić na wszelki syf reklamowy.
OdpowiedzUsuńSwoja drogą, myslałam podobnie jak Nivejka...gdyby tak temu panu na wyciagnietym paluszku wyrosła konopia...ale takie rzeczy to najbliżej w Czechach ;P No i to by był hit heh...
...a później obaj wstali, założyli habity i poszli na wieczorne modły. Byłoby bardziej przekonująco, można by nawet dorobić hasło, np. "po naszych ziółkach,
OdpowiedzUsuńto nawet mnicha,
nie boli brzuszek,
nie męczy kicha"
albo i podobnie.
Widziałam tę reklamę i wnioski mam dokładnie takie same, jak Twoje. Koszmarne przesłanie!
OdpowiedzUsuńTo ja się w takim razie cieszę, że jej nie widziałam. Jedna bzdura mniej ;-) Pozdrawiam. aneta
OdpowiedzUsuńWiększość reklam jest zdecydowanie głupia.
OdpowiedzUsuńNajnowsza reklama Glisskur: Naprawa włosa w 7 wymiarach. Genialne.
Coca-cola: owady kradmą na łące butelkę. Toczą ją gdzieś tam i sprytny chrabąszcz ją otwiera. Leje się płyn a rośliny zaczynają rosnąć.
Hasło - uwolnij radość. Mega genialne.
Nim2: z wartościowymi witaminami. Wreszcie się dowiedziałem, że witaminy są wartościowe. Teraz czekam na wiadomości o tych niewartościowych.
pozdrawiam
Jak czytam, nie mam tv i dzięki temu pożyję dłużej, ach!
OdpowiedzUsuńJestem reklamoodporna, a do tego myślę, co jem. Ziółek nie kupię i nie jest mi przykro :)
OdpowiedzUsuńmam przyjemność nie oglądania TV ale pamiętam taką reklamę sprzed kilku lat. Pan szedł sobie przed dom i mówił co kupi za kredyt, który właśnie dostał i powiedział coś w stylu "telewizor, wiadomo w domu najważniejszy"...
OdpowiedzUsuńNiektóre są głupie, a i owszem, ale zdarzają się i wśród reklam prawdziwe perełki. U siebie na blogu akurat pisałam o reklamie herbaty sprzed kilku lat z komarami w roli głównej - naprawdę świetny spot. Do tego Mumio w reklamach Plusa - absolutny geniusz reklamowy. Albo czeska reklama ciacha Fidorka-polecam do obejrzenia na jutubie. Cudo.
OdpowiedzUsuńSwego czasu chodziłam zresztą na Noce Reklamożerców, bywaliście kiedyś? Reklamy też bywają fajne:-)
uwielbiam jak w porze obiadowej reklamują środki do dezynfekcji toalet, które zabijają bakterie na śmierć albo porady jak się obronić przed sraczką, sorry.. nie mają litości;)))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio widziałam reklamę bardzo zmysłową . Dwoje ludzi spotyka się na dyskotece , błysk w oku , przytulenie , tracą ubranie i lądują w łózku . Byłam zaskoczona , że to reklama prezerwatyw , bo myślałam że to reklama szybkiego nabywania AIDS poprzez przypadkowe kontakty ;))))) Kocham głupawe reklamy !!!!
OdpowiedzUsuńAle pamiętam też reklamę, która mi się bardzo podobała: toyoty yaris.
OdpowiedzUsuńNiestety Clooneya nie dawali w pakiecie, jak się okazało.
nie oglądam reklam, nie lubie. Co jest smieszne bo gdybym wybrała inną drogę zyciową, to pewnie bym pracowała w reklamach. Mam jakiś szósty zmysł do reklamowania:-)))
OdpowiedzUsuńale reklam jako takich nie cierpię i az mnie skręca na te wszystkie błędy i idiotyzmy.
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam ostatnio, ze zidiocenie dotyka już nawet nazewnictwo leków, o ile NAXII to jeszcze sprytnie ukryta informacja na XII godzin, to Ulgix wzdęcia, czy MIG na migrenę, mnie dobija. Naprawdę uważają nie potrafimy zapamiętać na co jest taki czy inny lek? Oglądając takie reklamy, czuję się jak totalny debil i jestem zniesmaczona.
na metce od kąpielówek..."prać na sucho"...
OdpowiedzUsuńReklama Danio oburzyła nawet mojego syna :):) Ta z chłopcem , który zagląda do pełnej lodówki i wrzeszczy , że nie ma nic do jedzenia . A zaraz potem spot z numerem Sms -a pomóż chorym i biednym dzeciom ... Masakra :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń