gdybym cię nie kochał? - brzmi logiczna odpowiedź na pytanie: dlaczegokochanieniemówisz miżemniekochasz.
Wiedziona analogiczną logiką odpowiadam: No pewnie, że życzę Wam jak najlepiej w Nowym Roku podobno przełomowym, w którym wszystkie ziemskie i nieziemskie kataklizmy mają spaść na nasze głowy włącznie z kilkoma końcami świata :)
Do poczytania w 2012 :)
To wzajemnie i trzy razy więcej :)
OdpowiedzUsuńKto da więcej? ;)
"- kocham Cię...
OdpowiedzUsuńpowtarza jej to dość często, bo na innych babach nauczył się, że lubią słyszeć tą frazę...
a ona mu niezmiennie odpowiada:
- przecież wiem, idioto...
- cicho, kretynko... ja po prostu lubię ci to mówić..."...
/fragment mojej książki, która niekoniecznie zostanie napisana/...
pozdrawiać, życzyć i inne rytualne takie tam :)))...
No...bo czasem tak jest, że ucho musi usłyszeć:))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby to był ROK SUKCESÓW TWÓRCZYCH:) i żeby wreszcie filia Twojej księgarni pojawiła się na Śląsku lub w Zagłębiu i żebym została tam kierownikiem!!:))
No pewnie, że my Tobie też :D
OdpowiedzUsuńPzdr.
Jak tylko przeżyję te kataklizmy :D
OdpowiedzUsuńPóki co myślę nad Sylwkiem ;)) Jeśli to ma być ostatni, to trzeba coś extra wymyślić :D
pozdro! :))
to ja w tej śląsko zagłębiowskiej mogę sprzatać!:) wszystkiego sukcesowego!:)
OdpowiedzUsuńno to cudnego kataklizmowego 2012!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!!! co nas nie zabije to nas wzmocni:))
OdpowiedzUsuńDo końca świata ju przywykłam. Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że uda się bez kataklizmów :) I oczywiście wszystkiego co najlepsze!!!
OdpowiedzUsuńDoczekać się nie mogę w szczegòlności tych końcòw świata. Najlepszego :)))
OdpowiedzUsuńOchhhh, kolejne kataklizmy?!Może jakaś apokalipsa?Czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuń;-)))
Pozdrawiam noworocznie!
melduję, że jeszcze żyję, chociaż 2012 i życzę Ci również spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńI Tobie wszystkiego najlepszego w tym roku jeszcze większych absurdów ;))))
OdpowiedzUsuńKoniec świata nastąpi, kiedy Balcerowicz wreszcie odejdzie, czyli nigdy ;)
OdpowiedzUsuń...śności! :)
To ja zobowiązuję się przeżyć te wszystkie kataklizmy. Taki kaprys mam :)
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego!