wtorek, 27 grudnia 2011

Pierniczki

Dostałam pierniczki prawdziwe przepyszne, domowej roboty i pieczenia. Przepadam za pierniczkami, więc pochłaniam radośnie gwiazdeczki, serduszka, choinki, jakieś niezidentyfikowane obiekty... tylko jakoś tak mi głupio ogryzać skrzydła aniołom.
Bez skrzydełek nie polecą... nie?

18 komentarzy:

  1. Prezes naszym aniołkom najpierwej odgryza głowy, to dopiero mogą być konsekwencje...
    Anioły bez skrzydeł mogą zostać U Ciebie cały rok, może warto spróbować


    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego ja aniołów nie piekę. Już sam fakt wkładania ich do piekarnika to jakby je do piekła wrzucać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. to co Ty ogryzałaś tym aniołom?... one ponoć TEGO nie mają...
    nie licząc Lucka, ale On jest 'upadły', więc to się nie liczy...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  4. pierniczki są pyszne :)

    dobrze, że nie mam aniołków
    łosi nie mogę obgryzać a co dopiero anioły :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajki takie :), można obgryzać. Ściskam kobietę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście zaczynam od główki, niezależnie od tego czy to Mikołaj, Anioł czy tez Zajączek lub Baranek z Cukru. Czuję, że gdzies wewnątrz spokojnej mnie ukrywa się bestia, która w takich momentach wystawia kły i pazury (własnie zrobiłam nawet eksperyment pazurowy ale nie ma tu miejsca żeby opisywac wyniki). Agrest zawsze jadam tak, że najpierw wyrywam mu nóżkę a resztę wysysam przez tą małą dziurkę, która po nóżce została.
    Jak maja lecieć skoro one biedaczki jak ta Rozalka już dawno upieczone :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Bez skrzydełek nie polecą, oj nie polecą... (tak jak Laskowik, który oddał jedno skrzydełko za dwa różki Smoleniowi),
    a jeśli chodzi o Smolenia, proszę pkanalii, to gdy (u Ferdynanda Kiepskiego, jako listonosz Edzio, myślał, że wykorzysta "okoliczność" z Barbie, która stała się zupełnie "DUŻA", a nic z tego nie wyszło, ona zapytana przez innych: "jak było?", odpowiedziała, że było OK,
    Edzio stwierdził:
    - Barbusiu, ależ ty tam nic nie masz!
    ona ripostowała:
    - Ty też nie wiele..."
    Czasami chyba lepiej nie poruszać tematów, kto czego ma więcej, a czego jakby nie bardzo... :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. nie widziałem tego odcinka...
    ale portki od dresu Legii mam centralnie takie, jak Ferdek nosi...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko, co za szczęście, że anioły nie chodzą w portkach od dresu!
    Muszą COŚ mieć! Wszak zanim nastąpiła moda na super-kochanków w postaci starych, spróchniałych wampirów, to anioły szalały z Ziemiankami! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. :) wedle mojej wiedzy... Anioły potrafią latać ogólnie... a skrzydła to taki symbol... wiesz... że to Anioł :) także smacznego!

    P.S. Ewo :) mój ulubiony sposób to właśnie takie maratony! Ja mam niestety ograniczone łącze... ale na szczęście są dobrzy koledzy i koleżanki... ;) którzy wspomagają łączem ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. dres Legii to nie jest tak sobie zwykły dres... Legia rulez, Legia pany i w ogóle takie tam... a co w tym anielskim dresie?... to przecież takie proste... flaszka i bejzbol kieszonkowy... żeby lać Arkę i Cracovię... po co i za co?... kto by to spamiętał... szczegóły, szczegóły...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja takiemu aniolkowi od razu odgryzbym głowę - po co ma sie męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. co ma piernik do wiatraka...aniola - a ja mam w tym roku serca piernikowe na choince i tak pieknie pachnie w domu - polecam - humor do tego dobry, murowany ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słusznie, słusznie... najpierw skrzydła. Wtedy jest większa pewność, że przy nas zostaną. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. "zanim nastąpiła moda na super-kochanków w postaci starych, spróchniałych wampirów, to anioły szalały z Ziemiankami! :D " - Danikenowsko :D Wszak tak właśnie powstali nephilim, którzy błyszczą nadal w tysiącu konspiracji :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesli pierniki to nawet aniol sie przy mnie nie uchowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. a widziałam jakieś na FB, nietoperzowe raczej były

    OdpowiedzUsuń
  18. przyjmuje tylko optymistyczną końcówkę-do poczytania:)

    OdpowiedzUsuń