czwartek, 10 lutego 2011

Poszukiwany raczej żywy

Zginął mi gdzieś pająk, który jakiś czas temu zamieszkał w mojej łazience.
Rysopis: średniego wzrostu, czarny, z długimi nogami.
Z całą pewnością był to mężczyzna ponieważ mieszkał w wadze łazienkowej i sądząc po jej wskazaniach coś tam dłubał. Oczywiście nie przeczytał instrukcji obsługi, no mówię, że facet.
Martwię się bo o tej porze roku nie ma much i nie wiem, czym on się bidak żywi. Sami zatem rozumiecie, że jego nagłe zniknięcie...
A jak usechł z głodu?
W sklepie zoologicznym powiedzieli mi, że nie ma karmy dla pająka. Co najwyżej on sam może robić za karmę. Potwory nieczułe!
Dbajcie o pająki, bo to stworzonka szczęścionośne. Życzę każdemu pięknego pająka :)

16 komentarzy:

  1. O matko jedyna ... sami miłosnicy pająków wokół mnie ;)))) A niektórzy tak fajnie wrzeszczą na ich widok , że nie sposób ich nie kochać ;))) Pająki rodzaju ludzkiego nie dają się kochać , ale za to dostarczają rozrywki swoimi polowaniami ;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fanką pająków nie jestem ale krzywdy im nie robię...traktuję jak dobrą wróżbę, posłańca wiadomości ;))) to pomaga, nie wrzeszczę a i podświadomość włazi na właściwe tory

    OdpowiedzUsuń
  3. Byleby nie przeprowadził się do mnie!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie za często zakłócałaś mu spokój korzystaniem z wagi, więc się wyniósł, by poszukać spokojniejszego miejsca:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio dojrzałam jednego na suficie, ale raczej mój jest, nie Twój :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pozwól, że zakrzyknę wielkim głosem!
    O NIEEEEEE!!!!
    doceniam życzenia szczęścia ale ja bardzo prosze, niech sobie pająki mieszkają na zewnątrz!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. o nie!
    ja czuję, że w tym zniknięciu maczały palce krasnale :[

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałem swojego, o tak!!!:):):)Nazywał się Axl i bgryzł mnie po nocach z miłości. Zawsze kiedy miałem sie z nim rozprawić patrzył na mnie tymi swoimi uroczymi guzikami jakby zapowiadał-Gadaj zdrów jutro i tak cię ........
    Ugryzę:):)
    Mam do pająków wielki szacunek.
    Strażnicy domowego ogniska.Nawet jak upierdliwe kąsacze:):)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie mam pajaka:( Moze kupie... ale co bedzie jak zemrze z glodu, bo muchy u mnie tez nie uswiadczy... Ale mi dalas zagwozdke;))

    OdpowiedzUsuń
  10. schował się gdzieś i zapadł w letarg... wyjdzie, jak będzie cieplej... a bez michy pająki wytrzymują długo...

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje mają istny raj, ciepło i przytulnie, pod kanapą, fotelem. Nie przeszkadzam im wcale na czas remontu i jestem baaardzo szczęśliwa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaprotestuję! A weź co jakiś czas ściągaj pajęczynę. A fuj! Powiedz mu, jak go znajdziesz, żeby zabierał to diabelstwo ze sobą!

    OdpowiedzUsuń
  13. skoro coś przy wadze majstrował,to na pewno poszedł po części...zuch facet-pająk

    OdpowiedzUsuń
  14. E tam, wróci. Pewnie po browara do Biedronki skoczył. W końcu to facet ;)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Mażęcia, widzę, że nie masz spania po nocach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam w domu tak dużo pająków, że chętnie Ci podrzucę jakiegoś :)

    OdpowiedzUsuń