niedziela, 16 stycznia 2011

Zupełnie nie mogę pojąć,

jakim cudownym sposobem Polska - kraj pilotów, kontrolerów lotów, a w najgorszym razie specjalistów od wojska, lotnictwa, polityki, nawożenia, racjonalnej uprawy ogórków zgodnie z najnowszymi wytycznymi UE... - nie jest potęgą w produkcji statków międzygalaktycznych, podboju kosmosu, a przynajmniej dlaczego to nie my, a Chińczycy zbudowali niewidzialną dla radarów konkurencję blackbirda?
Jak to możliwe do diabla?

23 komentarze:

  1. Nie martw się; to Kaszubi porywają Wam specjalistów. Dzięki ich wysiłkom stoimy na straży Układu Słonecznego. Just hope we won't have another bug war soon.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahaha bo polscy piloci to nawet na drzwiach od stodoly potrafia latac, to na co im statki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale za to MY mamy nie wykrywalną przez radary głupotę :)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo my robimy najważniejsze części, reszta świata skręca je tylko do kupy... coś na zasadzie IKEA ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciiiiiiii... bo się wyda. Że przestaliśmy być potęgą;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet sąsiad pijaczyna okazał się politykiem i znawcą bezpieczeństwa narodowego , a sąsiadka staruszka siedzi pod sklepem i rozprawia , że przed wojną też tak było ... ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo nam wystarczą drzwi, nie tylko od stodoły, od wychodka również. A jak będą składane to i na Marsa nimi polecimy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A w Chinach nikt od nas jeszcze nie pracuje?

    OdpowiedzUsuń
  9. My jesteśmy wszędzie, to na nas opiera się potęga innych państw

    OdpowiedzUsuń
  10. Bareja kręci film. W scenariuszu przewidziano wyścig dwóch samochodów. Okazuje się, że można mieć tylko jeden bo drugi stoi w warsztacie. Bareja decyduje się na zmianę scenariusza - będzie wyścig motocykli. Za godzinę przychodzi kierownik produkcji i mówi: jest jeden motocykl na chodzie. Bareja decyduje: dobra, niech ktoś przyniesie z domu dwa rowery.
    Nasi tez chcieli zrobić ten niewidzialny cud techniki, a jak zwykle wyszła ubijaczka do jajek.

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie to nie rusza. Bo przyznam bez skruchy, że nie wiem co to blackbird.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też nie wiem. Jakisik czarny ptak chyba.
    A nasi by to zrobili już milion razy, ale zawsze za wcześnie opijają sukces.

    OdpowiedzUsuń
  13. bo my budujemy tylko to co niewidzialne

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście szkoda, moglibyśmy z powodzeniem budować statki międzygalaktyczne, tym bardziej że mamy bardzo długie tradycje w dziedzinie eksploracji kosmosu. Przecież pierwszy człowiek w kosmosie był 100% polakiem! Tak, tak, czyżbyście już zapomnieli o Panu Twardowskim i jego podboju księżyca?
    Z naszymi wynalazkami jest tak jak w jednej anegdocie. Otóż amerykańscy archeolodzy przeprowadzili wykopaliska i badania, po czym na stanowisku datowanym (metodą weglową) na 15 wiek znaleziono kawałek drucika miedzianego!!! Na tej podstawie sformułowali hipotezę że w Ameryce już w 15 wieku była łączność telefoniczna!!! Polacy oczywiście też nie mogli być gorsi więc rozkopali wioskę w Biskupinie i na stanowisku datowanym (metodą : bo ktoś tam pamięta! - na datowanie metodą węglową nas nie stać) na 2 wiek, nie znależli zupełnie niczego!!! Na tej podstawie sformułowali hipotezę że na terenie Polski już w 2 wieku była telefoniczna łączność bezprzewodowa!!!!

    VIVA LA RESISTANCE!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. :D Po prostu już w II w jakiś cwaniak podpierniczył miedziany drucik i sprzedał go na złom. I tak to potrzeba matką wynalazku, jak wiadomo, tośmy tę bezprzewodową wykombinowali, a co :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bo żyjesz w kraju pojebańców.
    Ile potrzeba lat by to zrozumieć?;)

    OdpowiedzUsuń
  17. bo to musiał wymyslić Chinczyk polskiego pochodzenia, nie ma innej opcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. JPII zostanie świętym w ekspresowym, jak nasze autostrady, tempie! czyli jesteśmy zwycięzcami moralnymi! Bo jak się ma chiński blackbird do gołębia, co musiał natchnąć BXVI, a wiadomo Kogo On jest symbolem!? I też Go nikt nie widział, no może poza mistykami...

    OdpowiedzUsuń
  19. My zwyczajnie nie musimy nic udowadniać, czemu ciągle udowadniać, że się nie jest wielbłądem. Więc nie udowadniamy a zwyczajnie jesteśmy i nic nie budujemy tylko się powstrzymujemy, żeby innych nie wpędzać w kompleksy :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń