Podsłuchane podczas truchtania na koronie mojego ulubionego obiektu sportowego.
Mijam (nie dlatego, że pędzę jak strzała, tylko on gada przez telefon, więc zwolnił) pewnego młodzieńca i słyszę:
- Z nosa mu leci? No to go połóż.
- ...
- To nie wiesz, co działa na facetów? Trzeba odwrócić jego uwagę.
- ...
- No, ale z głowy na pewno mu ta cała krew odpłynie. Gwarantuję, że będzie w innym miejscu.
Może nie był to student medycyny świeżo po egzaminach z anatomii, ale przyznaję, że logika i pomysłowość nie do przebicia :))
No jakby nie patrzeć logika powalająca ;)))) Muszę to na kimś wypróbować , ale chyba trzeba będzie przyłożyć komuś na tyle , by było co tamować ;)))))
OdpowiedzUsuńI coś z psychologii też skubnął, spryciarz! ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej frapuje to "...że będzie w innym miejscu" ;)Normalnie sajens fikszyn
OdpowiedzUsuńMądrze i naukowo wytłumaczył :))
OdpowiedzUsuńNie ma co ukrywac, zna sie facet na rzeczy;))
OdpowiedzUsuńGdyby usłyszał, że głowę trzeba trzymać między nogami, pewnie od razu wylądowałby między udami kobiety :) z tym też się już spotkałam :P
OdpowiedzUsuń"położyć i odwrócić uwagę"... pomyślmy jak... nastraszyć piaskunem albo dziadem śnieżnym?... aha... gość sam staje na równe nogi /odruch "walka vs. ucieczka"/, krew do nich przepływa... koncepcja może być, ale ma słaby punkt, bo się chłopaczyna może w portki skotłować... i co wtedy? :)))))...
OdpowiedzUsuńBardzo fachowa podpowiedź, przyznam, że nigdy na to nie wpadłam i tamowałam krew raczej tradycyjnie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję zastosować, tylko najpierw walnę z całej siły głową w mur! (aż m krew siknie..)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńPołożyć i odwrócić uwagę...Np. krzyknąć, że kradną mu samochód? ;)
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani - bloger paniny zeżarł mój komentarz, a pamiętam że wspięłam się na wyżyny humoru po drabinie absurdu. I klapa. Zajrzałam bo nic nie przychodzi i nie przychodzi, a tu post zniknął. Mam nadzieję, że to nie Pani wycięła potajemnie ze swojego bloga moje małe dzieło sztuki, niszcząc tym samym jedyny ślad po chwilowym rozbłysku talentu.
OdpowiedzUsuńMoja babcia mówiła - chłop jest prosty, jak w jednym miejscu ściśniesz to w drugim się wybrzuszy. Po 23 latach małżeństwa stwierdzam, że miała rację:)
Ojej, nic nie wycięłam i strasznie żałuję, że zeżarł. Dotychczas mu się nie zdarzało. Karmię dość regularnie.
OdpowiedzUsuńJuż sama definicja prostoty piękna :))
Przystawić drabinę?
Martik miał raz krwotok z nosa trwający trzy godziny. lekarka z pogotowia nie potrafiła go zatamować i wieźli nas na sygnale do Rzeszowa. Martik rzygał krwią do worka na smieci, a ja obiadem do wielkiego, czarnego, baaardzo dziwnego wora, który młody sanitariusz w panice wydarł gdzies spod łóżka z noszami.
OdpowiedzUsuńw innym miejscu? to może i lepiej
OdpowiedzUsuń:) A to ciekawa opcja jest. No ale prawdziwa. Nie da się ukryć :)
OdpowiedzUsuń