niedziela, 5 lutego 2012

O przystosowaniu

Gdybyśmy naprawdę mieli zdolności adaptacyjne, to powinniśmy błyskawicznie porosnąć gęstym futrem, ot co!

20 komentarzy:

  1. ahaha:) masz rację! Ale co by było w sytuacji odwrotnej tzn w bardzo wysokiej temperaturze?

    W temacie Danii - dziękuję! Chętnie poznałabym Twoje zdanie i podpowiedź w kwestii duńskiej literatury niekoniecznie o Danii jako takiej.
    pozdrawiam
    spokojnej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  2. czekaj...ups...ja porastam!Tym bardziej, że odebrało mi ciepłą wodę w łazience. Kąpię się więc w zlewie, dobrze, że nadal jestem wystarczająco giętka tam i tu.(nie wiem dlaczego ale wciąż myślę o sobie MAŁPA W KĄPIELI)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niektórzy są porośnięci - zwłaszcza na plażach to się rzuca w oczy.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. No patrz, a kobiety (główne) tak morderczo się tego futerka pozbywają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrze z przerazeniem na wykazy temperatury w Polsce i z podziwu wyjsc nie moge, ze jednak zyjecie:) Moj organizm sie juz dawno odzwyczail od takich zim.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepiej foczym! Albo niedźwiedzio - polarnym;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja porastam futrem, niestety nie tam, gdzie tego chcę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jednak wole nie. Tym bardziej, ze u nas -6 maksymalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem... gdzieś tam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co tam piszesz? Nie widzę, twarz mi futrem porosła od tych mrozów!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uła... Ja to się lubię okrywać futrem :))) w sensie troszkę lubieżnym :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie kręci opcja snu zimowego. Ewentualnie egoistycznie marzę o globalnym ociepleniu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, tak, jutro będzie futro ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Futrem jak futrem ,ale jakby tak facetom na nogach kalesony wyrosły? To już lepiej marznąć.

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie spadł wreszcie śnieg i przynajmniej wiem , że to zima , a nie mroźna jesień :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Póki co... ja zapuszczam tkankę tłuszczową na brzusiu ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozdrowienia od przemarzniętych nieprzystosowanych. Heh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też porastam futrem, ale wcale mi nie jest cieplej ale chłodniej właśnie, gdy pomyślę, jakim futrem porastam.Ale na ten chłód mam herbatkę z imbirem i już.Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  18. A kto mówi, żeśmy nie porośli? Niektórzy jak najbardziej.

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń