czwartek, 12 maja 2011

Wolny jak ptak

Niektóre wyrażenia brzmią wyjątkowo ironicznie. Przeleci taki, narobi w locie na okno i dalej napawa się tą swoja wolnością. Poczekaj, jak cię złapię, to pióra z zadka powyrywam.

tak, tak, ten placek, to nie wada zdjęcia, tylko dowód rzeczowy!

I w zasadzie miał to być post o ptasiej kupie, ale przy okazji wyszło, że blogger (który od rana robił jakieś błędy)uznał, że koniec z anonimowością w sieci i wrzucił mnie tak się zarejestrowałam. A, że nie mam, jak sądzę, nic na sumieniu (no może poza bzdurami, które tu czasami wypisuję), olałam to. Zatem, proszę państwa, mam zaszczyt się przedstawić ponownie. Tym bardziej, że co bystrzejsi i tak wiedzą już od jakiegoś czasu, bo się i specjalnie nie kryję.

P.S. No chyba, że jakiś pozew zbiorowy i wreszcie zostaniemy milionerami?

21 komentarzy:

  1. nie "jakieś błędy", tylko Blogger zgłupiał niczym Julia Pitera... a ja akurat korzystając z wolnej chwili czasu wolnego chciałem sobie poblogować więcej niż przez chwilę...
    ale już mu chyba dziadowi przeszło... jej nie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta plamka na szybie to na szczęście. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie przedstawił nazwą jak z adresu mailowego. Trza wejść w ustawienia na profilu i zmienić nazwę wyświetlaną.
    Całuski!

    OdpowiedzUsuń
  4. głupi mądry blogger - tak ludzki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa nie chce mi się nic zmieniać. Na szczęście piszę same mądre rzeczy, więc nie wstyd się podpisywać :)))
    Kupiłam takie coś, co się nazywa "kaskada" na okoliczność kupy-szczęście-przynoszącej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Głupieje bloger. Oj głupieje. Zabrał nicki, teraz oddał. Ciekawe czy komentarze zwróci;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowosć zniknęła ? ;O
    Ale nic się nie stało strasznego ;d
    a ja przy okazji dodaje do obserwowanych "liczę na to samo" i zapraszam na http://kapselekodtymbarka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba przeoczyłam szaleństwa bloggera :D Ale zdjęcia nie widzę to może jeszcze nie przestał? O.O
    :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Blogger miał awarię, przez prawie cały dzień nie można było administrować kontem. Potem przywrócili poprzednią wersję oprogramowania, ale przez jakiś czas były problemy z najnowszymi wpisami, bo musieli pokombinować z ich przywróceniem. Jak widać, również z danymi osobowymi coś się posypało. Co do pozwu, to ja tam przeciwko byciu milionerem nie mam nic. Nową snopowiązałkę bym kupił, albo co...

    OdpowiedzUsuń
  10. Buu - zdjęcia nie ma. A może jest, tylko ja nie widzę, bo i u mnie jakieś dziwny nowy blogowy stan panuje.
    Jeszcze mi się Firefox zaktualizował i doprowadził mnie do kompletnego pogubienia się w moim własnym kompie. Jak widać i Internetowe zdarzenia, że się tak wyrażę, chodzą parami.
    Zaś co do kup, ptasich. Reklama red-bulla mi się przypomina, o tym ptaku, co srał bez opamiętania, aż go taki jeden obsrał:)
    - to się rozgadałam:)
    No bo zawsze mnie jakoś sprowokujesz, nooo :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstawiłam raz jeszcze bezcenny dowód rzeczowy uświadamiając sobie, że mądrość ludowa w postaci sarkastycznego "narobił jak gołąb na parapet", też nie zawsze bywa prawdziwa ;)
    Ten z Red Bulla był dobry. Wcielenie sprawiedliwości w stylu Robin Hooda!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień psiej kupy zatem :)
    Ale za to jakie czyste okna! Podziwiam.
    Moje takie będą może za miesiąc, a może .. i nie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ano niepowetowana, tym bardziej że ptak chyba nażarł sie węgla za śmietnikiem, albo wyjątkowo ciemną wroną był;)

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam to samo, ten twój był u mnie czy mój u Ciebie? :D a może to ten sam? hehe

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowość jest przereklamowana i tyle :) a ja mam gniazdo z dwoma gołębiami i dwoma jajami w gnieździe na tarasie i wszyscy mnie ostrzegają, że będę miał tak jak Ty na szybie tylko set krotnie bardziej i jakoś nie mogę wywalić tych jaj, no nie mogę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobno jak ptak narobi to na szczęście...I tego się trzymajmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ptak to zawsze na świeżo umytą szybę. Szlag człowieka trafia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się z Beatą :) szczęścia Ci życzę Ewo P ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. To Twój widok z okna? Dodajmy jeszcze tożsamość Ewy P. i... Mamy Cię!
    Juto ktoś zapuka do Twych drzwi... strzeż się! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ;) dusza czysta, takoż i sumienie :))

    OdpowiedzUsuń