piątek, 17 sierpnia 2012

Pomidor

Wielką sztuka jest zjedzenie pomidora w pracy. W domu to pikuś, bo zawsze można się przebrać, albo rozebrać do jedzenia, ale w pracy... Zjeść i nie uchlizdać się sokiem, zwłaszcza po białym ubranku. Puchnę z dumy. Zjadłam ;)

P.S. Pamiętacie zabawę w pomidora?

20 komentarzy:

  1. Ja sie tam wszystkim potrafie uchlizdac:)) Na szczescie w pracy jestem sama i zakupilam sobie plastikowy sliniak:))) Serio!
    A zabawe w pomidora oczywiscie pamietam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomidora należy zjadać w pozycji półwypiętej nad zlewem i adios!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram :) W tej pozycji istnieje pewna szansa, żebym się nie uchlizdała! :)

      Usuń
  3. :) ja mam problem z głowy, ponieważ nie znoszę pomidorów... jadam tylko suszone ;D można się oliwą pokapać... to fakt... ale staram się :)

    Pamiętam tę zabawę! Jak się teraz zastanowić, nie wiem jaki miała sens... ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suszone też uwielbiam! :)
      A zabawę oczywiście też pamiętam.

      Usuń
  4. Pamiętam, ale przy zabawie nie można się ubrudzić, a przy jedzeniu prawie zawsze, nie miałam tyle szczęścia co Ty, utytłałam spodnie :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow, a ja pękam z dumy, że w ogóle kogoś takiego (co to potrafi zrobić) znam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest wyczyn, a spróbuj zjeść pączka (takiego z lukrem) bez oblizywania się :))

    OdpowiedzUsuń
  7. podczas gry w pomidora zawsze nonkonformistycznie mówiłem "ogórek"... i oczywiście była draka... z kim ja się wtedy zadawałem?...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję - nie lada to wyczyn :)
    POMIDOR :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W dobie gier sieciowych pomidora zastąpił minecraft ;))))) Zawsze przegrywam , bo ktoś mówi mincraft i od razu się śmieję jak głupi do pomidora ;)))) Uchlizdać ? Hahahahahahaha nowe słowo w moim słowniku ;))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak, pamiętam... Zabawa w pomidora była jedną z moich ulubionych, już tak dawno w to nie grałam że aż nie potrafię sobie przypomnieć kiedy ostatni raz... ech... jak ten czas szybko leci... No ale cóż, nie mamy na to wpływu. A tak swoją droga pomidorki uwielbiam i zawsze ich sok mi gdzieś kapnie albo spłynie po ręce nie tam gdzie trzeba... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami czytając wiadomości , oglądając telewizyjne dyskusje i wywiady , wędrując po forach i blogach , mam wrażenie , że ludzie grają w pomidora z wielkim upodobaniem. Czasami świadomie , a czasami nie :) Jakby nie było , każda gra ma swoje korzenie w codziennym życiu :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie da się przejść przez życie w pozycji półwypiętej nad zlewem, choć wydaje się ona faktycznie najpraktyczniejsza :D

      Usuń
  12. Zjem ale będe siorbać! A zabawa w pomidora nadal modna:))))) Moi sąsiedzi stosuja z radoiścią:)

    OdpowiedzUsuń
  13. No, trzeba pomidora pokroić na kawałki jednokąskowe, to wtedy nie leci po brodzie, ale nie jest już zabawnie.
    Najfajniej jest jeść pomidora nad otwartą książką, z autografem autora, najlepiej pożyczoną. Hardcorek.

    A zabawa w pomidora zawsze wydawała mi się bardzo głupia. Nigdy nie rozumiałem, czemu ktoś to wymyślił.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mażęcia, bo to narpiew trza wygryźć małom dziurke, przyzsać sie i wycyckać ze środka to płynne, a potem to już se gryziesz na luzaku, nawet w kościołowym ubrańku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Proszę, jakie to techniki ludzkość opanowała przez wieki :))

      Usuń
  15. uwielbiam pomidory :) mogę je jeść wszędzie

    OdpowiedzUsuń