:D Tak naprawdę to stoczyłam bój zaciekły, bo jak sobie kliknęłam w "dynamicznego bloga", to miałam golą kartkę! Omal się nie rozpłakałam, kiedy dynamicznie zniknęły moje rysunki naskalne. A potem zmieniałam, zmieniałam i kurczę... nic mi się nie podoba :D
Nie klikajcie za dużo, żeby nie było Wam kliknięte :D
też kiedyś klikłem i cały blog szlag mi trafił... ale płakać nie można... niczym szwejkowy k.u.k. brave soldat, nawet jak się wpadnie do latryny, to należy się tylko oblizać i dalej pędzić do gefechtu...
Ciekawe.
OdpowiedzUsuńW życiu nie widziałam tak krótkiej notki , a tak wyczerpująco opisującej temat ;))))))
OdpowiedzUsuńzaraz, zaraz... rano było tu inaczej...
OdpowiedzUsuńi to tak jednym kliknięciem tak?...
pozdrawiać :))...
:D Tak naprawdę to stoczyłam bój zaciekły, bo jak sobie kliknęłam w "dynamicznego bloga", to miałam golą kartkę! Omal się nie rozpłakałam, kiedy dynamicznie zniknęły moje rysunki naskalne.
OdpowiedzUsuńA potem zmieniałam, zmieniałam i kurczę... nic mi się nie podoba :D
Nie klikajcie za dużo, żeby nie było Wam kliknięte :D
też kiedyś klikłem i cały blog szlag mi trafił...
Usuńale płakać nie można... niczym szwejkowy k.u.k. brave soldat, nawet jak się wpadnie do latryny, to należy się tylko oblizać i dalej pędzić do gefechtu...
Masakra :)
UsuńNo tak, teraz jesteś cała w cukrze :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :))
Przerobię na watę w stosownym dniu :)
UsuńEwo, bój fajny, takie szlachetne kryształy ci sie usypały ;).
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam co to za kryształy, ale wierzę Iw, że to cukier :)
UsuńNiby zwykłe klik a jak potrafi namieszać;)
OdpowiedzUsuńOj tak :D
Usuń