Tak naprawdę to poeci całkiem niesłusznie chwalą wiosnę. To początek jesieni jest najbardziej, dynamiczną porą roku. Przyroda wypasiona słońcem, owocami, płodami rolnymi i dobrem wszelakim rozsiada się - na krótką chwilę - zanim nie zapadnie w krzepiący zimowy sen.
Nam, ludzikom nie jest dane zapadanie w żaden sen, ale prawom natury i tak podlegamy jako żywo. Zwłaszcza mężczyźni. Jesień to pora, kiedy mężczyzna jest najsilniejszy i o ile w ciągu całego roku myślał o seksie, ale coś mu ciągle stało na przeszkodzie (ech faceci, wiecznie w poszukiwaniu pretekstów) o tyle teraz nic mu nie przeszkodzi! Jaskiniowy czy cywilizowany teraz właśnie osiągnął maksymalny poziom testosteronu, jest wypasiony po lecie i to najlepsza pora, żeby mężczyznę dopaść, otumanić, omamić, oczarować oraz posiąść.
Drogie Panie! Sezon na mężczyzn ogłaszam za otwarty! :)
By tu zakończyć..:):)wiadomo po czym się faceta poznaje, nie?Prawdziwego znaczy..:):)Co to ma być?Polowanko z nagonką?:):)Wypasiony po lecie???:):)Zapamietaj sobie dzieciątko ze u faceta libido jest przez cały rok na równym-niezmiennie wysokim poziomie:)Sezon na mężczyzn.....seksistowska jaskiniowa:):)!!!tamirian.I dalej duuupa noo nie umiem inaczej skometować:)
OdpowiedzUsuńI tu pojawia się pytanie: czy aby możliwości nadążają za libido? :)))
OdpowiedzUsuńP.S. Co nie umiesz, jak nie umiesz? Się można podpisać w osobnym okienku, ile to roboty :)))
Albo tak ładnie jak wyżej czyli do szafy: to mówiłem ja, Tamirian :))
Mnie nie trzeba długo namawiać...wyruszam aby posiąść, otumaniać go nie będę,w tak zwanym międzyczasie niech powie coś sensownego np:wykupiłem miejscówki na sylwestra w hotelu lodowym....:)))))biegnę po jakieś futerko. Kama(ożywiona)
OdpowiedzUsuńJeśli wybierzesz: Komentarza jako: nazwa/URL
OdpowiedzUsuńto wpisujesz ... siebie oraz np wstawiasz adres swojego blogaska... naprawdę proste. To tylko kwestia przyzwyczajenia. :)
Mozliwości libido przerastają!!!!!!!Zapamietaj to sobie,!!!!:):):):):) albo zanotuj:):):)uwaaaaga-próbuję
OdpowiedzUsuńBingo:):):)
OdpowiedzUsuńe tam, moje Słoneczko nieruchawe jak o każdej porze roku... znaczy, ruchawe i pobudzone tyle że poza... hm... libidowo. nagonki nie pomagają. po prostu baba mi się trafiła, co albo ją głowa boli, albo ma okres;)
OdpowiedzUsuńPS. a właśnie na ból głowy najlepsze są igraszki - dowiedli lekarze. :)
Pani gospodyni bardzo denerwuje się brakiem podpisu nad, gardzi pod :), No, no... komentatorzy niedługo będę musieli na gwałt wstawiać awatary :)).
OdpowiedzUsuńJeśli Twoje przepowiednie co to podwyższonego (EGO) libido maja się jakoś do rzeczywistości, to owocne mogą być owoce. W czerwcu, lipcu... doczekamy się większego przychówku. Z gwałtem, bądź nie ;))
Staram się i kijem i marchewką o postęp w narodzie :))
OdpowiedzUsuńdobrze dowiedzieć się czegoś o swoich siłach witalnych...teraz czuję się taki naładowany...
OdpowiedzUsuńI tylko fotonów mi brak...
OdpowiedzUsuń...a moj się jakos chyba zimą rozkręca?? Dzieci jesienne.... To ja moze popoluje poki co wirtualnie, co by czekanie umilic...;)))
OdpowiedzUsuńTrzeba na maxa wykorzystać jesienne wieczory :):):) Jest okazja no nie :):):):)
OdpowiedzUsuń