piątek, 29 maja 2015

O tym i owym

Chwilowo nie będę nikogo dręczyć kolejnymi remontami, bo tym razem czeka mnie sajgon w łazience w związku z odłączeniem piecyka gazowego. O ile malowanie ścian i powierzchni drewnianych jest fajne, to nie mam pewności czy sama sobie poradzę z kładzeniem rurek, syfonów i glazury na ścianie, choć obejrzałam już wiele filmów na YT. Niewykluczone więc, że to zadanie powierzę fachowcom ograniczając się do projektu.

Będzie więc o tym i owym.
Owo przeważnie pojawia się tam, gdzie wychynie to. Wydają się nierozłączne, przy czym jedno podczepia się pod drugie wykorzystując okazję. Jedni powiedzą - oportunista, inni - pragmatyk.

Mogą się maskować udając ni to ni owo i wprowadzając dezorientację. Taka strategia działa, bo nie ma pewności którego się czepić. Można oczywiście czepić się obu, choćby dla zasady.

Atmosfera się zagęszcza, kiedy uśpią naszą czujność, a potem wyskoczą ni z tego ni z owego, czemu towarzyszy dramatyczna muzyka połączona ze zgrzytem styropianu na szybie. Wizg, dreszcze, zamykamy oczy - co jest tak samo nielogiczne jak bohater horroru uciekający do piwnicy - a kiedy je znowu otwieramy... nie widać tego i owego.
Ale one są. Czekają na okazję.

20 komentarzy:

  1. Przemawiasz z jaskini coś jakby Pytia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do podpięcia piecyka nie trzeba oprócz umiejętności jakiegoś certyfikatu?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcięcia :) W całym domu będą to robić i jak najbardziej fachowo. Ale i tak zostanie po nich ruina w łazience.

      Usuń
  3. Do odcięcia piecyka chyba nie trzeba fachowców :) lepiej zachować pieniądze na naprawę tego co po tym pozostanie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ni to ni owo, ni tu ni tam, daję wam słowo, przyjemność mam!
    a tak mnie się skojarzyło jakoś...

    OdpowiedzUsuń
  5. That is an extremely smart written article. I will be sure to bookmark it and return to learn extra of your useful information. Thank you for the post. I will certainly return.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam za sobą lipcowy remont w większej części mieszkania zrobiony... na szczęście kolejne remontowania to bardzo odległa przyszłość... i całe szczęście. Fajny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja za to jestem w trakcie remontu generalnego i mam wszędzie pył :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy wpis, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy wpis i czekamy na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bez fachowców się tutaj nie obędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłam dzisiaj remont i już mam dosyć :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym 2016 roku życzy Marzynia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu, serdeczności. Wprawszie połowa roku prawie za nami, ale na serdeczności nigdy nie jest za późno :)

      Usuń
  13. Masz talent do obrazowego pisania ;D Hehehe gratulacje, super wpis i oby takdalej, będę zaglądała!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. I jak, udało się? Czekamy na kolejne wpisy! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam nadzieję że nowe wpisy będą jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Będą, ale całkiem inne :)

    OdpowiedzUsuń