bezczelne. Wpadła tylko jedna z dziewięciu - 45. Tak dużo w plecy chyba jeszcze nie miałam. To dowód na to, że jednak istnieje pewna rozbieżność między typowaniem, a wynikami losowania ;) Z obserwacji wynika, że gracze obstawiają liczby kierując się poprzednimi losowaniami (ja oczywiście również), tymczasem kulki nie pamiętają, jak wypadały. Gdyby pamiętały i znały się na statystyce, powinny grzecznie wpadać po kolei wszystkie 80 podczas 4 losowań. Nic to, przechytrzymy. Na 14.00:
1,4,7,11,22,23,37,39,45.
No i 40,50 do tyłu.
Dno, ani jednego trafienia. Na wieczór:
1,2,45,56,66,77,78,79.
Trzy "honorowe" trafienia (56,65 i 79). Wystarczająco dla honoru, za mało dla wypłaty ;)
43 zeta do tyłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz