
Japończycy to naród wielbiący estetykę. Czasem bardzo wysublimowaną. Jedno jest pewne, starają się, żeby piękno towarzyszyło im wszędzie.
Najpiękniejsze chrupaki świata wyglądają tak właśnie.

Te przecudnej urody ciasteczka krabowe, chrupiące i słone składają się z orzeszka, paluszka krabowego wypieczonego w sosie sojowym i celofaniku - dziewczynki lub chłopczyka. Jak widać piękne może być także to, co chrupiemy ;)
Mam taką koncepcję, nie wiem czy do końca słuszną, ale na pewno przyjemną, że im więcej interesujących rzeczy nas otacza, tym sami się stajemy... bardziej chrupiący? ;)
Święta prawda :)! Im więcej wiemy o otaczającym świecie, tym jesteśmy bardziej interesujący. Innymi słowy :)
OdpowiedzUsuńI nie ma to jak odwijać z zaciekawieniem papierek :):):)
OdpowiedzUsuń